sobota, 21 kwietnia 2012

Tośka weź kredkę i maluj ze mną :)

Wczoraj odwiedziłyśmy naszą ciocię  Iwonkę, można rzec w końcu :). Dziewczyny sprawiły, że Krystek miał dość jak dla niego o 2 kobity za dużo powiem szczerze doskonale go rozumiem :). Na pożegnanie ciocia uraczyła nas słoikami z ogórkami na ostro eh mój jest wniebowzięty bo wypasione ogóraski są palą w gębę. Przepis znajdziecie tu u Iwonki  polecam.
Tośka usnęła w drodze do domu i po powrocie wyszłyśmy z Miśką na podwórko akurat miała miejsce by szkolić się w jeździe na rowerku biegowym i coraz lepiej jej to wychodzi.

Gdy obudziła się Tośka Miśka oczywiście musiała zaprosić siostrę do wspólnego malowania a młodsza czym prędzej wzięła się za pracę oto efekty:






5 komentarzy:

  1. Rewelacja!
    Sama bym chetnie namalowala cos na chodniku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam, to nie wina dziewczyn. Krystuś czasem po prostu lubi pokazywać kto ma być w centrum uwagi;) A dziewczyny super, oczyma wyobraźni już widzę jak za kilka lat grają w klasy i skaczą na skakankach i gumach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak malowanie :-) my też malowaliśmy :-)

    OdpowiedzUsuń