czwartek, 26 stycznia 2012

Chwila ciszy

 Niestety znikam na jakiś czas bo z powodów osobistych musimy się przeprowadzić. Niestety tam niema internetu i zobaczymy czy coś się uda załatwić.
Do zaś Mama Misi i Tosi

wtorek, 24 stycznia 2012

Podsumowanie testów MAM

Przyszedł czas na podsumowanie testów produktów MAM czyli co nam sie przydało a co było nietrafione.
My testowałyśmy
Zestaw szczoteczek edukacyjnych do mycia ząbków
Smoczek MAM orginal 6+ 
Kubek niekapek z twardym ustnikiem




Szczoteczki MAM Learn To Brush Set fajna sprawa dziewczyny się podzieliły hmm a raczej Michaśka zarządziła, która co bierze :) Dużą dostała Antosia i jak tylko dostaje ją w swoje łapki mama nie potrzebna bo sama bierze i myje ząbki a niech tylko ja dotknę szczoteczki to wrzask i chlapanie wodą. Mniejszą ma Michasia i bardzo zadowlona z niej jest i z miła chęcią myje swoje zębole. Tak więc produkt na 5.


No wiec smoczek MAM orginal 6+ u nas się zadomowił i Tośka chodzi z nim spać ale jak uśnie to słychać po jakimś czasie jak wypada z łóżeczka i Tośka śpi do rana bez smoka ale w sytuacjach kryzysowych nas ratuje. Plusem jest to, że tarczka nie odbija się na buzi.  Można wybierać z dużej ilości kolorów i wzorów zarówno jak i dla dziewczynki tak i dla chłopca i unisex :)Produkt na 5

 

        Na  sam koniec zostawiłam Kubeczek Niekapek Learn To Drink CUP (270ml) z twardym ustnikiem w ślicznym kolorze różowym. Tośka miała problemy,żeby się z niego napić więc głównie służył do rzucania i gryzienia. Teraz widzę,że powoli zaczyna z niego pić ale dalej rządzi kubek niekapek z miękkim ustnikiem.
       Produkt na 4 przynajmniej u nas.


        







poniedziałek, 23 stycznia 2012

Czy może być NORMALNIE ależ kurwa nie

No właśnie czy chociaż na dłuższy czas może być normalnie wieczorem jak przyjdzie czas usypiania?? Odpowiedz brzmi NIE bo przecież panna Michalina musi pokazać swoje fochy, wkurwiać matkę do potęgi entej, obudzić młodszą, skakać, biegać, śpiewać i bać się much (jakie kurwa muchy teraz skąd ja się pytam). No nic trudno widać normalnie nie może być a kiedyś było tak cudownie, kończył się SamSam Michaśka przytulała się i szła spać bez wycia, wrzasków i innych umilaczy teraźniejszych wieczorów. Jak ja tęsknie za tamtą moją Michaśką i chcę ją znów mieć ale chyba prędko nie wróci za to teraz mam małego wcielonego diabełka. Jednym słowem można to ująć tak WKURWIA mnie ta moja córka jak to kiedyś napisała pewna mama na swoim blogu :) pozdrawiam Mamę Sanepid.

niedziela, 22 stycznia 2012

Zaczyna się wszystko od początku

Ano wszystko wraca :( Tośka dalej gorączkuje i oporna ta gorączka jak huj musiałam jej zmienić nurofen na paracetamol i po tym już lepiej. Niestety to jeszcze nie koniec znów wymiotuje a to u niej oznaka zapalenia oskrzeli, obturacji i kurwa boję się żeby jej na płuca nie zeszło bo wtedy chyba szpital nam pozostaje. Wczoraj w nocy miała podany ventolin oddychała płytko i bardzo szybko po 2 wziewach zaczęła oddychać normalnie. Boję się jak cholera tego co jutro powie lekarka. Na dodatek jeszcze te nieszczęsne zęby jej idą i płacze w nocy a raczej wrzeszczy i usnąć nie może przez2 godziny. A jeszcze żeby Antosi nie było smutno Miśka ma też gorączkę kaszle, katar z nosa leci nic tylko se w łeb walnąć.

piątek, 20 stycznia 2012

Obturacja come back i zębole atakują

Dzisiaj zaliczyłyśmy lekarza, rzekłabym znów bo ostatnio tydzień temu byłyśmy.W niedzielę skończyłyśmy antybiotyk i co kurwa znów obturacja noż kurwa ileż można. Mam dość dobija mnie to wszystko, mam ochotę wyć bo płacz niewiele pomoże. Nie wiem co mam robić, dobija mnie to że po 2 spacerach 30 min znów się koło zamyka. jedyny plus, że narazie oskrzela i płuca czyste. No ale zazwyczaj się od obturacji zaczyna wszystko i jak to ostatnio bywa ciągle to samo. Nie umiem się jeszcze z tym oswoić potrzeba mi czasu by to ugryźć, nauczyć się żyć z tą Toski astmą tymi jej atakami, podawaniem lekarstw i z tym wszystkim jakoś nie ogarniam tego.  Mnie się wyć chce przy każdej infekcji a co mają powiedzieć mamy, których dzieci są gorzej chore od mojej. Podziwiam je bo zdaję sobie sprawę jak wiele ich to kosztuje. A u nas żeby było miło Tosiandzie idą wszystkie czwórki efekt gorączka 38 st, płacz, jojczenie i cała masa śliny. No cóż nikt nie mówił, że bycie matką jest usłane różami

czwartek, 19 stycznia 2012

Tosia zakolczykowana

Dzisiaj Tosia została zakolczykowana :) w jej ślicznych małych uszkach błyszczą maleńkie czerwone kolczyki.
Trochę płakała ale dość szybko przestała i kolczyki w ogóle jej nie interesują i nie dotyka uszek.
Tak wygląda teraz ślicznotka mała

Woda Mama i ja już u nas zaczynamy testowanie

Wczoraj zawitał kurier z przesyłką od firmy Wosana a w środku 6 szt 1,5 l butelek i 8 szt butelek 0,5 l. Nie powiem nanosił się trochę ten kurier bo musiał z tym pakunkiem wyjść na 4 piętro no ale najważniejsze, że woda dotarła. Więc zaczynamy testowanie a pierwsze łyki już za nami :). Tak Tośka zabierała się do testowania :)




środa, 18 stycznia 2012

Para buch sanki w ruch

No w końcu znalazłam czas by napisać bo zbieram się od chyba 2 dni, żeby napisać i ciągle czasu brakowało.
Przedwczoraj skorzystałyśmy z ładnej pogody i poszłyśmy na pierwsze sanki Tosiandy jakież było moje zdziwienie jak ani razu nie zapłakała i jechała z wielką powagą. jak sobie przypominam jak wsadziliśmy pierwszy raz Miśkę do sanek i jej wrzask to Tosianda to po prostu  miód cud i orzeszki. Jeszcze na spacerku spotkaliśmy moja bratową z Michałem :)



A tu z Michałkiem

wtorek, 17 stycznia 2012

Sportowa niedziela czyli Miśka na hokeju :)

W niedziele Michaśka poszła z nami pierwszy raz na hokej. Jak przyjechałyśmy i zobaczyła naszych kolegów to mamo ja chce do domu. No ale koty za płoty i poszłyśmy wcześniej na halę tu też było mamo ja chce do domu ale ja się łatwo nie poddaję :). Postałyśmy chwilę popatrzyła na hokeistów i poszłyśmy na nasze miejsca no i zaskoczyła :) spodobało jej się najbardziej jak się przewracają na lodzie. Jak zaczął się mecz była w siódmym niebie, biła brawo, przeżywała że niema bramki. Biegała po schodach góra dół oczywiście ciągnąc mnie za sobą :), wołała tatę i z czasem przestała się wstydzić naszych kolegów. Jednak najbardziej szczęśliwa była jak przed 2 tercją hokeiści przybijali jej piątkę jak wychodzili na lód wtedy to wniebowzięta była i później opowiadała tacie,że jej piątkę przybili. Oczywiście moje dziecko musiało wypalić tekstem jakże by inaczej mogło być, w domu mam kubek z bramkarzem no i jak go Miśka zobaczyła to od razu mamo to jest ten twój co go masz w domu A po powrocie do domu usnęła szybko :) i oczywiście z pytaniem kiedy pójdziemy na hokej ? Byłyśmy w sumie półtorej tercji bo trzeba było do Tośki jechać.
zdj z mojego tel (jakość okropna wiem :P wieczorem dodam z męża tel będą lepsze)


Z Tatą

Z mamą



A tu kibicujemy





piątek, 13 stycznia 2012

Kuchenne rewolucje czyli Miśka w kuchni / Lekarze

Dzisiaj mała kucharka znów poszalała w kuchni zrobiłyśmy tosty francuskie na słono przepis tutaj . Miśka jak zwykle wypięła się ma ser ale zjadła prawie całą kanapkę no i Tośka też nie pogardziła i wcinała aż miło. Zauważyłam, że Tośce apetyt znów wrócił a to dobry znak bo ostatnio tylko kleik ryżowy ją interesuje i zupki.
Tak więc widok Tośki wcinającej tosta przygotowanego przez Miśkę poprawił mi humor.





***************
Od lekarza do lekarza

Dzisiaj był dzień lekarzy. Z samego rana powędrowałyśmy do pediatry i tu dobre wieści na szczęście zapalenie oskrzeli nie zamieniło się w zapalenie płuc i jesteśmy zdrowe. Dobra wiadomością jest też to, że Tośka ze względu że jest chora na astmę przysługuje jej darmowe szczepienie na pneumokoki.  Popołudniu zaś zaliczyłam z obiema moimi paniami laryngologa i tu też dobre wieści. Tośka jak na razie ma migdałki trochę powiekszone ale to może być skutek zapalenia oskrzeli, które właśnie przebyła. Ten wstrętny 3 migdał na szczęście się zmniejszył i nie jest już tak duży jak w listopadzie.  U Miśki migdały powiększone ale jak lekarka stwierdziła dobrze pełnią swoją funkcje bo młoda nie choruje często więc mogą być tak duże. Mamy pokazać się w kwietniu mam nadzieję, że wtedy też będą dobre wieści. Jak na razie to tylko luty bez specjalisty bo w marcu mamy alergologa a w kwietniu laryngologa.


Mam ochotę udusić Kopacz

Noż kurwa mać jak tu się nie wkurwić idę do apteki daje receptę a pani w aptece, że źle wypełniona bo ryczałt ma być przy leku a nie przy chorobach przewlekłych bo inaczej lek 100% płatny hmm tylko 42, 28. Idę do lekarki wypisuje nową receptę rozmawiamy no i lekarka z niedowierzaniem patrzy na nową cenę a tam z 3,40 do 27,83 gr. na dodatek to lek bez którego Tosia nie może się obyć Flixotide. Masakra na dodatek Flixotide 125 starcza przy 2 dawkach po 1 wziewie przez babyhaler na 30 dni a Flixotide 50 mniejsza dawka gdy Tośka nie choruje na 60 ale mimo wszystko KURWA miało być TANIO i Łatwo a jest kurwa drogo i wkurwiająco.
No nic ulżyło mi :D

czwartek, 12 stycznia 2012

Ostatnie testy- MAM kubek i co dalej??

Na sam koniec zostawiłam kubek niekapek MAM w ślicznym różowym kolorku. Jak na razie Tosianda się z nim zapoznaje bliżej, rzuca nim, gryzie go, ogląda z każdej strony ale za diabła się z  niego nie napije. A dlaczego ano bo to leniuszek mały jest, trochę trwało nim nauczyła się pić z niekapka z miękkim ustnikiem więc podejrzewam, że potrzebuje trochę czasu żeby nauczyć się z niego pić. Na razie jednak zapoznaje się z nim w inny sposób :) liczę jednak na to, że w najbliższym czasie będzie z niego pić tylko trzeba przełamać pierwsze lody. Usilnie w tym wszystkim pomaga jej Michaśka i podbiera kubek i tłumaczy he he. Foto relacja poniżej. wkrótce zaś podsumowanie testów MAM.





środa, 11 stycznia 2012

Dzień jak co dzień ?? E TAM NIE

Dzisiaj Miśka poszła pierwszy raz do przedszkola hmm nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz była chyba na jasełkach. Rano już się doczekać nie mogła kiedy pójdzie tak jej się spieszyło. A jaka w domu cisza panowała i tak jakoś mi dziwnie było bez niej :(, same z Tośka rządziłyśmy w domu. No niestety moja druga córka stwierdziła, że przecież mama nie może mieć za dobrze. No jak stwierdziła tak zrobiła, krótko spała, trzymała się kurczowo za nogę więc nie było szans na zrobienie czegokolwiek. Na dodatek z małego pasibrzuszka Tośka zmieniła się w niejadka :( mam nadzieję,że to przez zęby bo strasznie się ślini i wkłada wszystko do buzi. Na śniadanko kaszka no coś dziubnie, obiadku dziubnie, później cycoli mamę i resztę ma w głębokim poważaniu. Tak nam minął czas aż przyszła pora iść po Michasię. Za to starsza pociecha uchachana jak nigdy bo leżakowała no i jak to nie wiele potrzeba dziecku do szczęścia. Potem za to uraczyła mnie piosenkami, którymi uczyła się na dzień babci i dziadka. Popołudniu za to z niecierpliwością czekała na wizytę u dentystki. Po wizycie gdzie dentystka oglądała jej ząbki i mówiła jej co robi Michaśka z dumą wyszła z gabinetu hehe a później pół drogi mówiła,że pani dentystka oglądała jej ząbki.

wtorek, 10 stycznia 2012

Na słodko:) Naleśniki z jabłkami

Wczoraj urządziłyśmy z Michaśką wielkie gotowanie, już od jakiegoś czasu patrzyły na mnie  3 jabłuszka  w lodówce stało mleczko i jajeczko więc stwierdziłam, że to dobry moment by je wykorzystać a poza tym dobrze się nadaje do akcji Tylko ze spiżarni :)
W ten oto sposób powstały szybkie i sycące naleśniki z jabłuszkami

Ciasto (podaje bez proporcji bo zawsze na oko robię)
mleko
2 jajka
mąka
woda mineralna gazowana
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia

Nadzienie (mnie wystarczyło na 6 naleśników)
3 jabłka
łyżka masła
cukier wanilinowy
cukier do smaku
cynamon (nie musi być)

Przygotowanie 


Ciasto miksujemy wszystkie składniki do uzyskania gęstości śmietany

Nadzienie  jabłka kroimy w kostkę, na patelni roztapiamy masło i wrzucamy jabłka, cukier i cukier wanilinowy. Podsmażamy aż puści trochę soku i jabłka zmiękną. Na sam koniec dodajemy trochę cynamonu do smaku.

Naleśniki smażymy i nadziewamy, można jeść na zimno i na ciepło jak kto woli.
Moja Tośka zajadała się ze smakiem.





Testujemy szampon ATOPERAL BABY

Dzięki akcji na FB na profilu atoperal baby  dostałyśmy do testowania szampon Atoperal baby. U nas zrobił furorę :) Michaśka przeciwniczka mycia głowy  pozwalała ją sobie myć. Gdy ona zajmuje się myciem kangurka który jest na opakowaniu ja myje jej włosy i problem mamy rozwiązany :D Szampon bardzo dobrze się rozprowadza i ma delikatny przyjemny zapach i naprawdę niewielka ilość wystarczy by umyć długie włosy. Po myciu włosy są delikatne, pachnące i nie ma problemu z rozczesywaniem i nie ma potem  płaczu gdy czeszemy włosy a mamy co czesać :P w końcu ma włosy do pasa. Antosia  też polubiła kangurka z opakowania tyle, że w czasie mycia jej ząbki bardzo lubią się ostrzyć :) (uroki ząbkowania). Jej włoski są pachnące i takie delikatne po umyciu.
Atoperal® Baby szampon przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry głowy, wykazującej cechy skóry atopowej, suchej, wrażliwej dzieci i niemowląt.


poniedziałek, 9 stycznia 2012

Kuchenne rewolucje czyli Miśka w kuchni

Dzisiaj Michaśka poszalała w kuchni jak mało kiedy i spisała się rewelacyjnie.
Zrobiła dzisiaj jabłkowe nadzienie do naleśników i lemoniadę. Jej smak nie bardzo przypadł Michaśce do gustu wypiła tylko kilka łyków i stwierdziła, że dziwne i tyle ale radochę miała w czasie wyciskania pomarańczy.



ODROBINA WOLNOŚCI

No właśnie jako matka siedząca głównie z dziećmi 24/24 h potrzebuje czasem odetchnąć no i w końcu się udało :). W piątek zostawiliśmy dzieci mojej mamie i poszliśmy na hokeja. No i tu zaczyna się  problem bo zamiast cieszyć się, że w końcu trochę odpocznę od moich potworów to byłam zła i wkurzałam się o byle co. Noż kurwa czekałam na wyjście na hokeja jak na zbawienie a tu zamulacz mi się włącza masakra jakaś. Doszłam do wniosku, że macierzyństwo chyba mi wyżarło mózg :P no niestety bo będąc w domu marze o tym się wyrwać a jak uda mi się wyjść myślę co z potworami. Najwyraźniej taki już los matki.

niedziela, 8 stycznia 2012

WOŚP i inni

Jak co roku Owsiak gra i jestem mu za to wdzięczna bardzo jak pewnie nie jedna matka. Ja spotkałam się ze sprzętem WOŚP kilka razy pierwszy raz przy badaniu przesiewowym uszu Michaśki, później przy kolejnych wizytach Tośki w szpitalu. Zresztą nie tylko ze sprzętem WOŚP miałyśmy styczność ale też przebywałyśmy na oddziale wyremontowanym przez Fundacje TVN i Fundacja Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie O ZDROWIE DZIECKA. Więc kochani czasem naprawdę niewiele z naszej strony SMS, 1% czy wrzucenie do puszki złotówki sprawia, że dzieci mają lepszy start, łatwiejsze życie czy lepsze warunki w czasie pobytu w szpitalu WIEC POMAGAJMY :)

czwartek, 5 stycznia 2012

Eh mam ochotę wyć

Eh mam ochotę wyć, płakać no ale co to da oprócz chwilowego ukojenia. Mam doła Tośka znowu choruje ten cholerny katar zmienia się chyba  w nasz standard *i obawiam się, że skończy się jak zwykle. Jedziemy już na flixotide i berodualu no ale nie wiem czy nie skończy się dodatkowo antybiotykiem. ja chyba po prostu muszę nauczyć się żyć z tą cholerna astmą Tosiandy i tym, że katar będzie nam się kończył tak jak się kończy dotychczas. Wszystko byłoby dobrze gdyby była ta cholerna zima i było zimno a nie to coś, ta podróbka wiosno-jesieni czy cholera wie czego. Taka pogoda najgorsza całe cholerstwo wisi w powietrzu i takie są efekty. Mam nadzieję, że nie wylądujemy w szpitalu bo przecież Miśka to by się chyba już załamała bo teraz za każdym razem jak słyszy, że idę z Tośką do lekarza pyta się czy do szpitala idziemy. Nie mogę i nie chcę znów przez to przechodzić bo za każdym razem jest trudniej i dla mnie i dla Michaśki. Czasem zastanawiam się czy to wszystko musi być takie trudne i czemu nie można być w dwóch miejscach na raz tak po prostu przy każdej bo każda mnie potrzebuje.
Z przyjemniejszych rzeczy Miśka dostała dziś przeszywankę, którą wygrała w konkursie na  świąteczna kartkę w serwisie Rodzice To My mała rzecz a cieszy. A co dopiero będzie jak dostanie w przyszłym tyg zestaw 4 książeczek kreatywnych oj wtedy będzie szał.





standard*- obturacja przechodząca w zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc

środa, 4 stycznia 2012

Zwariować idzie

Dzisiaj przeżyłam szok Miśka po raz pierwszy polubiła lekarstwo ba i sama dopomina się żeby dostać. Mianowice chodzi tu o chlorchinaldin o smaku porzeczkowym normalnie nie mogę uwierzyć, ze tak jej smakuje no w końcu ponoć ma smak jak lody albo truskawka zależy o której godzinie ssie :). Jestem bardzo zadowolona z tego powodu bo chociaż raz nie muszę kombinować żeby zjadła. No ale żeby nie było zbyt kolorowo i milo Tośka urządza jazdy przy inhalacji, wrzeszczy, wije się a Miśka krzyczy mamo już przestań no ale jak tu przestać jak to jedyny sposób żeby uchronić Tosiande przed szpitalem :( . W przyszłym tygodniu wizyta u laryngologa z obiema dziewczynami i zobaczymy co będzie bo obie mają ten cudowny 3 migdał powiększony eh cudownie po prostu.  Jak to mówią żyć nie umierać :P. No dobra dość marudzenia z przyjemniejszych rzeczy dostałam dziś przesyłkę z  www.ofeminin.pl i będę testować maszynkę do golenia BIC Miss Soleil  i Piankę BIC Soleil Lady  :) teraz już tylko czekam na wygrane w konkursach :)

wtorek, 3 stycznia 2012

1,2,3 .... oddychamy, relaksujemy się i Wizyta u lekarza

1,2,3 ... oddychamy, relaksujemy się taaa i co wkurw dalej normalnie jakbym mogła to stanęłabym obok i wydarła się a tak to normalnie aż się we mnie gotuje. No własnie  a piszą, że gdy rodzic wkurzony na dziecko trzeba ochłonąć i policzyć w myślach, taa trudniej zrobić. Już mi brakuje nerwów do tej mojej Michaśki, człowiek mówi raz, drugi, trzeci noż kurwa ileż można powtarzać ano w przypadku Miśki oj można i milion zanim coś dotrze do tego małego łebka. No dobra są wyjątki kiedy na rękę jest jej coś zrobić to to zrobi a tak to jak grochem o ścianę.Czasem zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak będzie starsza jak już teraz tak daje w dupę, eh może lepiej nie wiedzieć.

=============
Wizyta u lekarza 

Zaliczyłyśmy dziś wizytę u lekarza i nic tylko wyć. Michaśka zdrowa z jednym ale ma powiększone migdały i dość zaczerwienione ale co z tego jak do przedszkola chodzić nie może bo Tośka chora. No własnie co się tyczy Tośki znów się zaczyna jazda z oskrzelami, lekarka jak zwykle mówi chuchać i dmuchać na Tośke bo często choruje. Noż kurwa ja się pytam jak, siedzimy w domu nie wychodzimy i co lipa katar zaczyna schodzić na oskrzela, kurwa kochana  nadreaktywność po infekcyjna oskrzeli i pierdolona astma się uaktywnia znowu. Boje się żeby się to znowu nie skończyło pieprzonym obturacyjnym zapaleniem oskrzeli a w konsekwencji jak zawsze zapaleniem płuc.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Szczoteczki MAMy i używamy :)

Testów ciąg dalszy tym razem w nasze łapki testerek wpadły szczoteczki MAM Learn To Brush Set w kolorze zielonym.Na samym początku Michaśka rozdzieliła szczoteczki jedną biorąc dla siebie, spodobał jej się kolor i stwierdziła, że fajnie się trzyma więc jest jej. Zadowolona przy myciu zębów jest strasznie :) i z miła chęcią sięga po mniejsza szczoteczkę MAM. Jeżeli chodzi o Tosiande to tu już różnie bywa na początku bardzo interesowała ją druga strona szczoteczki i z wyraźna przyjemnością ją gryzła, śliniła i memłasiła ale coś chyba ją gdzieś musiała urazić bo rzuciła ją w kąt. Jednak zębole swoje pozwala myc ale chyba ma fazę mamo ja sama bo najczęściej mycie swych 6 ząbków zazwyczaj kończy sama. Sądząc po minach moich dziewczyn szczoteczki MAM bardzo im przypadły do gustu