wtorek, 14 października 2014

Po wizycie w Maltańskim Centrum Pomocy- podsumowanie

Wczoraj pierwszy raz byłam z Tosią w Maltańskim Centrum Pomocy Dzieciom.
Wizyta jak najbardziej udana i co ważne, zadowolona jestem i Antosia też a to najważniejsze.
trafiłyśmy na świetną panią logopedę tym razem Basię :) Antosia chodzi w PPP do Asi, którą uwielbia. Po poznaniu obu pań wiem jedno logopeda z dobrym podejściem do dziecka to PRAWDZIWY SKARB. Antosia ogólnie jest dzieckiem, które trudno nawiązuje kontakty z obcymi osobami. A nasze panie Basia i Asia dość szybko zjednały sobie Anotsie i jest ona chętna do współpracy z nimi a to bardzo ważne by dobrze jej się pracowało bo dzięki temu szybciej przyswaja nowe rzeczy.

Drugą ważną rzeczą było potwierdzenie diagnozy, którą wystawiła neurolog - niewykształcenie mowy czynnej o typie afazji ekspresyjnej - tutaj również logopeda była zgodna, że wiele wskazuje na afazję. Natomiast jeżeli chodzi o - całkowite zaburzenia rozwojowe - tutaj będzie potrzebna konsultacja z psychologiem i diagnoza całościowa. 

Podsumowując pierwszą wizytę w Maltańskim Centrum uznaję ją za udaną i wiem, że zmierzamy w dobrym kierunku :). A jutro jak mówi Tosia " Ide Asi" i idzie z uśmiechem na buzi a to dobry znak.


Podpis

poniedziałek, 13 października 2014

Nocne zmory i potwory

Dzisiaj jako,że uchwyciłam piękny wynik z iście diabelską końcówką 199,666 post równie diabelski.



Jak wiadomo człowiek w nocy zaspany i czasem to i owo mu się śni a jak się przebudzi to też czasem zawału można dostać. 
Ostatnio mało co nie dostałam zawału bo Michasia mnie przestraszyła w nocy.Większość z was pewnie kojarzy film Ring (osobiście wole wersję japońską od amerykańskiej) i tam jest taki motyw, że dziewczyna wychodzi z telewizora. Michasia ma długie włosy, na przeciwko naszego łóżka jest telewizor i Michasi się coś śniło i przyszła do nas. Akurat przebudziłam się a jak człowiek zaspany i budzi się w nocy i widzi jak ktoś prawie wyłania się z telewizora i podąża w naszą stronę jak ta laska z tego filmu to zapewniam was uczucie niezbyt komfortowe i miłe. Mało brakowało bym wrzasnęła na cale gardło akurat w tym momencie Michasia do mnie doszła powiedziała mama i poszła spać. A ja biedna mało co na zawał nie zeszłam i usnąć z dobrą godzinę nie mogłam tak mnie moje dziecko wystraszyło. Żeby nie było kochani nie oglądałam przed snem żadnego horroru a Ring oglądałam bardzo dawno temu oj bardzo :)

Podpis

piątek, 10 października 2014

Kolorowe i pachnące rysunki


Moje córki uwielbiają kolorować, rysować więc widok pachnących flamastrów Stabilo, które dostały od Platon24 wzbudził radość. Flamastry  jak to przystało na firmę są konkretne, wytrzymałe i dobrze piszą w opakowaniu znajdziemy 12 szt. Zapachy, które przypisane są kolorom są dość mocne i wyczuwalne na papierze przez dłuższy czas. Dobrze leżą w dłoni i się nie ślizgają a dziewczyny lubią nimi kolorować. Chociaż przez zapachy Michasia nie używa wszystkich kolorów :P najbardziej za to lubi czerwony i nim najczęściej koloruje oraz tworzy swoje małe dzieła. Antosi za to zapachy w ogóle nie przeszkadzają i koloruje wszystkimi kolorami.












Flamastry zapachowe Stabilo Trio Frtuti kupicie tutaj


Podpis

piątek, 3 października 2014

I co z tą migreną??

Migrena... kiedyś to słowo nie robiło na mnie żadnego wrażenia. Zmieniło się to po ciążach co niestety zbyt często je powtarzam :(. Mnie kojarzy się z bólem potwornym bólem głowy.Nie zapomnę nigdy swojego pierwszego bólu migrenowego dopiero później dowiedziałam się,że to była migrena. Do dziś pamiętam ten potworny ból głowy, jakby mi chciało czaszkę rozwalić, na dodatek nadwrażliwość na dźwięk i światło i nudności. Miałam wtedy ochotę zapaść się pod ziemię bo tam byłoby ciemno, cicho i mogłabym mieć chwilę wytchnienia. Jedyne z czego mogę się cieszyć, że tylko wtedy ten jeden jedyny raz miałam tak mocny atak który unieruchomił mnie w łóżku na praktycznie cały dzień. Do dzisiaj atakują mnie dużo słabsze bóle migrenowe i na ogól wiem kiedy się zaczyna. U mnie objawia się to nudnościami, bólem żołądka, nadwrażliwością na hałas, pulsowaniem w głowie i wtedy wiem, że jeżeli nie zareaguje szybko to będzie po mnie.  Na migrenę chorują głównie kobiety (ciekawe)a najczęściej zapadają osoby w średnim wieku i jeżeli chodzi o kobiety jest to 25 % a mężczyzn tylko 10 %. Znalazłam takie stwierdzenie Migrena dwa razy częściej dotyka kobiety. Stąd lekarze wysuwają przypuszczenie, że duże znaczenie odgrywają hormony estrogeny.Teraz czekam na stwierdzenie, że jest to choroba głównie kobieca a co jak szaleć to szaleć. Ostatnio rozmawiałam z naszą logopedą co pracuje z Antosią właśnie o bólach migrenowych bo akurat w czasie naszego spotkania miała napad. Moja migrena w porównaniu z jej to maluszek :) bo jej to kilkudniowe, kilku godzinne maratony z dodatkami w postaci nudności, wymiotów, światłowstrętu i nadwrażliwości na dźwięk. Nasze spotkanie skończyło się dosyć szybko bo nie była zdolna do pracy zresztą rozumiem ją aż za dobrze i tak podziwiam, że miała siłę pracować.
Powstaje pytanie jak leczyć migrenę?  Niestety nie da się wyleczyć z migreny raz na zawsze a szkoda bo tęsknię za tymi czasami kiedy migrena była mi obojętna i nie odwiedzała mnie jak stary dobry znajomy. Jak wiadomo, żeby coś dobrze leczyć powinno się znać dokładnie przyczyny i tutaj pojawia się problem. Część naukowców uważa, że ma ona podłoże neurologiczne a inni, że jest to podłoże naczyniowe. Jak na razie jedynym sposobem, żeby jakoś dzielnie i znośnie radzić sobie z odwiedzinami naszej jakże "kochanej" znajomej jak na razie są leki obkurczające naczynia krwionośne, tryptany, akupunktura, akupresura, ziołolecznictwo, a nawet botoks (tu pojawia się uśmiech na mej twarzy no bo botoks na migrenę ciekawa sprawa). Sposobem też jest unikanie niektórych potraw i znajduje się na tej liście kochana przeze mnie czekolada (choć pominięcie jej sprawi, że pewnie sprawi że ubędzie mnie tu i tam) a także ser żółty (no wybaczcie co jak co ale z sera nie zrezygnuję). Najważniejsze jak piszą jest unikanie stresu no ale powiedzcie czy w tych czasach jest taki luksus, żeby żyć i choć trochę się nie stresować. Jako mama dwójki córek wiem jedno nie da się choćby się chciało to się nie udało. Mam tylko cichą nadzieję, że migrena nie jest chorobą dziedziczną i żadna z dziewczyn nie dostanie jej w prezencie genowym ode mnie.
Na pewno ważnym krokiem jest prawidłowe zdiagnozowanie choroby bo jest to ważne bo dzięki temu będzie wiadomo jak walczyć z bólem i czego się spodziewać gdy przyjdzie atak. Nie można też zapominać o tych sytuacjach i bodźcach, które wywołują ataki i starać się ich unikać w przyszłości. Jak wiadomo, nie da się wszystkiego zniwelować jednak w miarę możliwości trzeba starać się ograniczać te bodźce a mimo wszystko żyć i funkcjonować normalnie. Czasami mam wrażenie, że to walka z wiatrakami i nie ważne co zrobię i tak przegram. Mam tylko nadzieję, że nie usłyszę nigdy od lekarza, że mam pokochać ten ból bo wtedy nie ręczę za siebie, A wy macie jakieś sprawdzone sposoby na bóle migrenowe?

Podpis