Na sam koniec zostawiłam kubek niekapek MAM w ślicznym różowym kolorku. Jak na razie Tosianda się z nim zapoznaje bliżej, rzuca nim, gryzie go, ogląda z każdej strony ale za diabła się z niego nie napije. A dlaczego ano bo to leniuszek mały jest, trochę trwało nim nauczyła się pić z niekapka z miękkim ustnikiem więc podejrzewam, że potrzebuje trochę czasu żeby nauczyć się z niego pić. Na razie jednak zapoznaje się z nim w inny sposób :) liczę jednak na to, że w najbliższym czasie będzie z niego pić tylko trzeba przełamać pierwsze lody. Usilnie w tym wszystkim pomaga jej Michaśka i podbiera kubek i tłumaczy he he. Foto relacja poniżej. wkrótce zaś podsumowanie testów MAM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz