piątek, 30 grudnia 2011

Podsumowanie 2011 roku czas zacząć

Wszędzie się mówi o podsumowaniu roku to i u mnie też czas na podsumowanie.Najwspanialsze to co nas w tym roku spotkało to narodziny naszej Antosi choć wymordowała mnie strasznie :) no ale dzielnie towarzyszył mi mąż. Druga najlepsza rzecz jaka nas spotkała to szaleństwa Michasi czytaj taniec, śpiew, pierwszy Turniej Tańca Towarzyskiego i to, że tańczyła z chłopakiem którego pierwszy raz widziała i przy tylu obcych ludziach, udział w Jasełkach w przedszkolu ajc łezka mi się w oku kręci na samo wspomnienie jej osiągnięć.Dzieciaki tak szybko rosną Tośka jeszcze nie tak dawno była taka malutka a teraz wygląda tak jak Michaśka w wieku 18 miesięcy a waży tyle ile ona w wieku 2 lat, Michaśka też rośnie staje się coraz bardziej samodzielna i uparta (to po tatusiu :P) i pokazuje różki a co będzie później wole nie myśleć. To tyle z dobrych rzeczy co nas spotkały w tym roku bo w drugiej połowie to dostawaliśmy nieźle po dupie od życia. Tośka 4 razy w szpitalu z zapaleniem obturacyjnym oskrzeli i zapaleniem płuc, dodatkowo przerośnięty 3 migdał  w prezencie rota i wysiękowe zapalenie uszu diagnoza astma wczesnodzioecięca i nadreaktywność poinfekcyjna oskrzeli. Latanie szpital-dom-szpital i ta bezradność, że nie można być w dwóch miejscach jednocześnie i przy Michasi i przy Tosi a to bolało najbardziej a do tego żeby było miło Miśka też chorowała. Jednak wtedy okazało się na kogo możemy liczyć w trudnych chwilach  i BARDZO DZIĘKUJE tym osobom buziole. Mam tylko nadzieje, że nadchodzący rok będzie dla nas bardziej łaskawy niż ta końcówka roku bo nasze siły dość mocno się wyczerpały. Więc podsumowując ten rok określę go mianem wzlotów i upadków.



A tu moje trzy serducha, które kocham najbardziej na świecie


=========
No i 700 odsłon mi stukło DZIĘKUJĘ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz