wtorek, 3 stycznia 2012

1,2,3 .... oddychamy, relaksujemy się i Wizyta u lekarza

1,2,3 ... oddychamy, relaksujemy się taaa i co wkurw dalej normalnie jakbym mogła to stanęłabym obok i wydarła się a tak to normalnie aż się we mnie gotuje. No własnie  a piszą, że gdy rodzic wkurzony na dziecko trzeba ochłonąć i policzyć w myślach, taa trudniej zrobić. Już mi brakuje nerwów do tej mojej Michaśki, człowiek mówi raz, drugi, trzeci noż kurwa ileż można powtarzać ano w przypadku Miśki oj można i milion zanim coś dotrze do tego małego łebka. No dobra są wyjątki kiedy na rękę jest jej coś zrobić to to zrobi a tak to jak grochem o ścianę.Czasem zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak będzie starsza jak już teraz tak daje w dupę, eh może lepiej nie wiedzieć.

=============
Wizyta u lekarza 

Zaliczyłyśmy dziś wizytę u lekarza i nic tylko wyć. Michaśka zdrowa z jednym ale ma powiększone migdały i dość zaczerwienione ale co z tego jak do przedszkola chodzić nie może bo Tośka chora. No własnie co się tyczy Tośki znów się zaczyna jazda z oskrzelami, lekarka jak zwykle mówi chuchać i dmuchać na Tośke bo często choruje. Noż kurwa ja się pytam jak, siedzimy w domu nie wychodzimy i co lipa katar zaczyna schodzić na oskrzela, kurwa kochana  nadreaktywność po infekcyjna oskrzeli i pierdolona astma się uaktywnia znowu. Boje się żeby się to znowu nie skończyło pieprzonym obturacyjnym zapaleniem oskrzeli a w konsekwencji jak zawsze zapaleniem płuc.

1 komentarz:

  1. Biedne to moje maleństwo, a ja nawet nie mam jak Was odwiedzić, żeby małemu czegoś nie przynieś:-(

    OdpowiedzUsuń