środa, 4 stycznia 2012

Zwariować idzie

Dzisiaj przeżyłam szok Miśka po raz pierwszy polubiła lekarstwo ba i sama dopomina się żeby dostać. Mianowice chodzi tu o chlorchinaldin o smaku porzeczkowym normalnie nie mogę uwierzyć, ze tak jej smakuje no w końcu ponoć ma smak jak lody albo truskawka zależy o której godzinie ssie :). Jestem bardzo zadowolona z tego powodu bo chociaż raz nie muszę kombinować żeby zjadła. No ale żeby nie było zbyt kolorowo i milo Tośka urządza jazdy przy inhalacji, wrzeszczy, wije się a Miśka krzyczy mamo już przestań no ale jak tu przestać jak to jedyny sposób żeby uchronić Tosiande przed szpitalem :( . W przyszłym tygodniu wizyta u laryngologa z obiema dziewczynami i zobaczymy co będzie bo obie mają ten cudowny 3 migdał powiększony eh cudownie po prostu.  Jak to mówią żyć nie umierać :P. No dobra dość marudzenia z przyjemniejszych rzeczy dostałam dziś przesyłkę z  www.ofeminin.pl i będę testować maszynkę do golenia BIC Miss Soleil  i Piankę BIC Soleil Lady  :) teraz już tylko czekam na wygrane w konkursach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz