sobota, 14 kwietnia 2012

Bunt i Miśkowy Turniej Tańca

Tośka w końcu powiedziała dość syropom i wszelkiej maści lekarstwom :( od 2 dni kategorycznie odmawia, pluje, zaciska zęby i wije się przy podawania syropów. Nie mam już pomysłu jak jej podawać leki, żeby łaskawie otworzyła swą paszczunię i połknęła. No cóż liczę na to, że to przejściowe bo jak tak dalej pójdzie źle się to skończy :(. W środę idziemy do alergologa i zobaczymy czego ciekawego się dowiemy. A na razie katar do potęgi entej, leje się z nosa i do gardła jutro tatusiek idzie do apteki i będziemy próbować syrop, który ma zapobiegać wymiotom przy kaszlu. Zobaczymy czy da radę.

Miśka dziś była w swoim żywiole :) tańcowała i miała radochę a to chyba najważniejsze. Tylko ja się pytam po huja ja się przed tym musiałam tyle nawnerwiać no po co się pytam. Oczywiście jak ostatnim razem zamieszanie, brak partnerów, multum dzieci i jeden bajzel. Partner Miśki się nie pojawił ten z którym miała w zastępstwie  tańczyć płakał, że nie będzie tańczył i trzymał się kurczowo taty. W końcu zaczął sie turniej Miśka nie miała z kim tańczyć i nagle znalazł sie chłopczyk  którego mama w ostatnim momencie zapisała bo w przedszkolu nie dostała wcześniej kartki. A Miska znów tańczyła z chłopakiem, którego pierwszy raz na oczy widzi i jak zwykle dała rade. No a Oskar okazał się świetnym partnerem i jak na parę w ostatniej chwili nieźle wymiatali, tyle ze on trochę za szybki był dla Miski ale co tam FAJNIE było :D







3 komentarze:

  1. Miśka daje czadu:) Super!!! Jestem z niej strasznie dumna, że taka odważna babeczka z niej rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tancerka i piosenkarka z niej będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. szybko zaczyna .. mysle ze bedzie mistrzynią tańca jak nic !!!!! zycze tego z całego serca :)

    PS zapraszam na CANDY u mnie :)
    http://pierwsze-kroki.blogspot.com/2012/04/candy.html

    OdpowiedzUsuń