Byłam dziś z Tośką u lekarki i nie wesoło jest :(. Tosianda ma zapalenie spojówek i zapalenie oskrzeli, pierwsze tej zimy. Boję się bo to nigdy na samym zapaleniu oskrzeli sie nie kończyło. Żeby było lepiej Michasie też coś rozkłada, 2 dni temu był Adaś z nią u lekarki i była zdrowa a teraz gorączka 38,1 i spanie w ciagu dnia = coś łapanie. Mamy ZOD tygodniowy, nie wychylamy sie z domu i święta spędzimy sami w domku. A zakrapianie oczu dziecku wcale niejest takie łatwe, Tosia zamyka tak mocno powieki, że nie można ich otworzyć. Skąd w dzieciach tyle siły.
Trzymajcie kciuki żeby tylko na zapaleniu oskrzeli się skończyło i szpital ominąć szerokim łukiem.
biedule, mocno zaciskam kciuki :)
OdpowiedzUsuńduzo dożo zdrówka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! my też chorujemy :(((
OdpowiedzUsuńBiedactwo... Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! Jestem z Wami myślami! Buziaki! :*
OdpowiedzUsuńtytuł mie rozalił, zdrowia zycze, ja sama chora i Laurke tez cos juz bierze..
OdpowiedzUsuńOj, zdrówka !
OdpowiedzUsuńOj wy to macie pecha z tymi chorobami. Życzę zdrówka :)
OdpowiedzUsuńBy za oknem było biało,
OdpowiedzUsuńa w domu magią pachniało
i choinka wielka była,
by prezenty pomieściła!
Aby dużo było gości
w ten świąteczny czas radości
wesołych świąt :)