Michasia była dzielna na pobieraniu krwi przeżyłyśmy :). Trochę płakała jak zobaczyła igłę i krew ale jak dostała lizaka to już się uspokoiła. Na piątek mój tata podszedł po wyniki i u obu dziewczyn wszystko jest dobrze. Michaśka mimo, iż taki chuderlaczek, blada i ma czasem podkrążone oczy ma super badania :). Antośkowy mocz też dobry. Tak więc obie panny zdrowe jak koń :) i dobrze cieszy mnie to.
Wczoraj zrobiliśmy sobie spacerek trzeba korzystać póki Tośka zdrowa i pogoda w miarę. Byliśmy karmić kaczki i łabędzie pod Wawelem dzisiaj jak nam się uda też się przejdziemy a popołudniu idziemy na mecz cała rodzinką :D.
P.S
Jeszcze o wadze Antosi :) nie można zapominać,że Antosia odkąd skończyła 9 miesięcy jest na sterydach wziewnych a przy każdej wizycie w szpitalu dostaje maksymalne dawki sterydów dożylnych. A przy tych dawkach 0.5 kg w czasie pobytu w szpitalu to norma jaka przybiera.
Kochana, cieszę się, że masz powody do radości i niech dobra passa trwa jak najdłużej. Co do Młodej (niestety nie znam historii choroby) mam tylko cichą nadzieję, że w przyszłości w przedszkolu czy też w szkole ludzie i dzieciaki odpuszczą sobie komentarze, dotyczące jej wagi. Tosia jest uroczą dziewczynką i z całego serca życzę jej jak najwięcej zdrówka. Zresztą obu pannom i Tobie też.
OdpowiedzUsuńNo to dobrze, ze nieźle poszło!
OdpowiedzUsuń