Normalnie dostaję już szału i nie wiem co zrobić :(.
Opis sytuacji:
1.
Siedzimy sobie w pokoju szykujemy się do spania, nagle wrzask Michaśki ja nie wiem o co kaman po chwili słyszę:
M: Mama mucha lata!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja: Gdzie? (ciemno jak w d.., a muchy ani widu ani słychu)
M: Mamo ja się boję, przeleciała koło mnie (wrzeszczy, nogami kopie, płacz na końcu nosa)
Dołącza się Antosia: Mama, mama paaaaaaaa (zaczyna i ona wrzeszczeć)
No to dawaj światło no i lata taka sobie nie duża mucha, Michaśka z Antośka pod kołdrą i się obie drą.
No to po pokoju latamy z małżem i chcemy zabić, znikła gdzieś, mówimy że jej nie ma Miśka wrzeszczy,że widziała.
Po 5 min polowania w końcu się udało, mucha padła, nastał spokój, dziewczyny przed snem jeszcze kilkakrotnie się upewniały że muchy nie ma.
2.
Antośka w przedpokoju, ja wracam do pokoju po portfel, nagle wrzask i płacz. Lecę do przedpokoju a tam Antosia, stoi i płacze, macha rękami bo mucha koło niej przeleciała 2 razy.
Udało mi się wywalić muchę na korytarz, musiałam uspokajać chyba z 5 min Antośkę, zanim wyszłyśmy z domu.
I tak za każdym razem jak zobaczą coś co lata, ja już wysiadam psychicznie bo nawet na polu są akcje.
My mamy podobnie, Emila też nie lubi ani owadów ani robactwa - ucieka i krzyczy ale na szczęście bez histerii da się ją szybko opanować ;)
OdpowiedzUsuńMoja mała to przeciwieństwo :-) packą po oknie próbuje ubić muchę, a ile przy tym radości, wrzasków i pisków :-)
OdpowiedzUsuńDziś na przykład na chodniku znalazła jakiegoś robola i patykiem go chciała szturchnąć, ale robal szybki więc do trawy pognał, a ta za nim zaczęła rwać trawę by go znaleźć :-)
oj przydałby mi się taki wojownik :)
Usuńchociaż plus bo malutkich czerwonych robaczków się nie boi
:) he he ja musiałm zakupić w tym tygodniu taką kratkę co to much potem w domu nie ma bo i mój mały szału zaczął dostawać.
OdpowiedzUsuńMają to po cioci:) Ja też nie cierpię wszelakiego latającego koło nosa robactwa...o pełzających i wolnokroczących nie wspominam nawet:)
OdpowiedzUsuńmam to samo z tym wyjatkiem ze Laurka drze sie ze to "ŚCIOŁA" ;)
OdpowiedzUsuńA jaki jest powód tego lęku przed muchami? Może spróbuj im włączyć Muchę w mucholocie w wykonaniu Aidy? Genialna piosenka. Prawdopodobnie trzeba ten lęk okiełznać poczuciem humoru.
OdpowiedzUsuńakurat ta piosenka ma swoje stałe miejsce w repertuarze :)i dziewczyny bardzo ja lubią
UsuńNo to macie jazdy, u nas największy strach jest przed pszczołami, bo około 3 lat temu Wiki weszła w gniazdo pszczół, ukąsiło ją wtedy około 20 i uraz do tej pory straszny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń