środa, 18 stycznia 2012

Para buch sanki w ruch

No w końcu znalazłam czas by napisać bo zbieram się od chyba 2 dni, żeby napisać i ciągle czasu brakowało.
Przedwczoraj skorzystałyśmy z ładnej pogody i poszłyśmy na pierwsze sanki Tosiandy jakież było moje zdziwienie jak ani razu nie zapłakała i jechała z wielką powagą. jak sobie przypominam jak wsadziliśmy pierwszy raz Miśkę do sanek i jej wrzask to Tosianda to po prostu  miód cud i orzeszki. Jeszcze na spacerku spotkaliśmy moja bratową z Michałem :)



A tu z Michałkiem

2 komentarze:

  1. Witaj :) Miło tu u Ciebie, z chęcią będę zaglądała :)
    Śliczne masz córeczki...
    I dzięki za odwiedziny na naszej Babylandii ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :) Miło tu u Ciebie, z chęcią będę zaglądała :)
    Śliczne masz córeczki...
    I dzięki za odwiedziny na naszej Babylandii ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń