Ano wszystko wraca :( Tośka dalej gorączkuje i oporna ta gorączka jak huj musiałam jej zmienić nurofen na paracetamol i po tym już lepiej. Niestety to jeszcze nie koniec znów wymiotuje a to u niej oznaka zapalenia oskrzeli, obturacji i kurwa boję się żeby jej na płuca nie zeszło bo wtedy chyba szpital nam pozostaje. Wczoraj w nocy miała podany ventolin oddychała płytko i bardzo szybko po 2 wziewach zaczęła oddychać normalnie. Boję się jak cholera tego co jutro powie lekarka. Na dodatek jeszcze te nieszczęsne zęby jej idą i płacze w nocy a raczej wrzeszczy i usnąć nie może przez2 godziny. A jeszcze żeby Antosi nie było smutno Miśka ma też gorączkę kaszle, katar z nosa leci nic tylko se w łeb walnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz