Michasia coraz częściej gdy bawi się w dom ma chore dziecko, dawniej było tak że dziecko po prostu było chore teraz dziecko ma już astmę. Ostatnio jeździ wózkiem z pieskiem, który jest przykryty kocem i mówi do mnie: Mamo, jadę z moim dzieckiem do szpitala bo ma astmę. Wiesz, mamo kaszle i dostanie zastrzyk od pani w rączkę i już nie będzie kaszleć i będzie mieć inhalacje. Ja aż szoku doznałam, że ona tak dużo wie o tym wszystkim co się dzieje z Tosią. Czasem gdy Tosia kaszle podchodzi do niej i mówi, że będzie miała inhalacje to już nie będzie kaszleć. Kiedyś opowiadała mi, jak jej mężowi :) trzeba było na siłę robić inhalacje z mucosolvanu bo nie chciał (czasem musiałam Tosi robić na siłę bo trzeba by nie wylądować w szpitalu).
Czasem ta jej mądrość mnie przeraża ale może dzięki temu jak sobie to trawi łatwiejsze są nasze rozstania gdy jestem z Tosią w szpitalu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz