Dzisiaj zaliczyłyśmy lekarza, na razie jest oko sam katar przynajmniej był rano. Dostałyśmy syrop i krople do nosa. Hmm z podstawowymi lekami czeka mnie wydatek prawie 90 zł. Fuck trza kombinować kasiorę. Niestety po dzisiejszym dniu jednak na wieczór doszedł kaszel i to taki konkretny, zaciągający na wymioty. Boję się jak sto, żeby tylko nic się nie rozwinęło. Miśka już na szczęście ciut lepiej ale wzięłam ją jeszcze dziś wysmarowałam i Tośkę też bo póki nie ma nic na oskrzelach to mogę. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.
A z miłych rzeczy dziś dotarły książki zamówione w TAKO z kolekcji OQO. Fantastyczne są przeczytałam kawałek, oglądnęłam i jestem pod wielkim wrażeniem.Oto one wkrótce recenzja :) I podejrzewam, że nie będą ostatnie
Zapraszam na stronę wydawnictwa TAKO do działu kolekcja OQO
ale super książeczki, trzymam kciuki za dziewczynki
OdpowiedzUsuńUwielbiam Taco ostrzę pazury na całą ich kolekcję QQQ
OdpowiedzUsuńps. z wrażenia, ze książki zobaczyłam zapomniałam napisać.
UsuńZdrowia dla dziewczynek!
trzymam kciuki - zdrowia! A książki bombowe :)
OdpowiedzUsuń