sobota, 15 września 2012

Zaczyna się kurwa znowu

No i kurwa mamy wrzesień i ja już w strachu :(. Antosia katar mega, leje jej się z nosa, pozatykane dziurki w nosie. Jak śpi słychać, że inaczej oddycha i boję się co to z tego będzie. Powróciłam do 10 kropli zyrtecu ale nie wiem czy coś to da. Pogoda zajebista więc skutki widać od razu. Michaśka żeby Tośce nie było smutno też ma katar ale wysmarowałam ją maścią rozgrzewającą no ale Tośki mi nie wolno. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie do poniedziałku, łapię znów doła. No nic trzeba być dobrej myśli.
Odreagowałam trochę w piątek byliśmy na hokeju, dużo mi to daje no i ostatni mecz sporo akcji. Uwielbiam  za to hokeja :) no i ci hokeiści he he.








4 komentarze:

  1. życzę Wam zdrówka, a co do hokeja, to ja zupełnie się tym nie interesuję, choć uwielbiam sporty drużynowe. Ale po twoich wpisach zastanawiam się nad tym, że może warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam hokeja :) bardziej niż piłkę nożną a poza tym bramkarz mmmmmm :D
      polecam naprawdę świetna sprawa, dużo szybkich akcji,no i ten dźwięk gdy wjeżdżają w bandę

      Usuń
  2. moje obie też z katarem, starsza na zirtecu, mała tylko na inhalacjach narazie, zobaczymy...

    zdrówka dla was!!

    OdpowiedzUsuń