niedziela, 28 października 2012

A za oknem...

 ano śnieg, pierwszy tej jesieni. Myślałam, że nas jakoś ominie a tu rano patrze a tu śnieg. Moje dziewczyny zadowolone bo maja śnieg. Ja już mniej bo Miśka  śnieg kojarzy od razu z Mikołajem i już pyta czy Mikołaj przyniesie jej prezent.A poza tym zimno brrr. Pogoda szaleje mogłaby chociaż poczekać do listopada. No ale pierwszy  śnieg zobowiązuje, więc małżowinka stwierdził że trzeba bałwana ulepić. No i stało się na podwórku stoi bałwan w wyjściowej fryzurce, pierwszo-śniegowe rzucanie śnieżkami zaliczone. Dziewczyny zadowolone bardzo :)




8 komentarzy: