piątek, 27 kwietnia 2012

Dlaczego warto karmić piersią długo

No właśnie ostatnio od lekarzy często słyszę, że powinnam przestać karmić piersią bo dziecko duże a guzik prawda. Człowiek uczy się całe życie, uwielbiam chustoforum za to że gdy potrzeba zawsze można znaleźć tam rozwiązanie. Tym razem szukałam argumentów , którymi mogłabym odpowiedzieć lekarzowi przy następnej wizycie gdy znów wysłucham wykładu ze powinnam przestać karmić.

DLACZEGO WARTO KARMIĆ DŁUGO:
1. w trakcie laktacji kości rzeszotowieją pod wpływem utraty wapnia na rzecz pokarmu. ale po zakończeniu laktacji organizm uzupełnia niedobór z dużym naddatkiem - stąd ta ochrona przed osteoporozą. Inaczej mówiąc - kobiety karmiące długo piersią mają wapnia w kościach więcej niż norma przewidziała. 

2. w trakcie laktacji w nerkach uruchamia sie mechanizm odzysku z moczu wszystkiego co cenne. A cenna jest: woda, wapń, i wiele innych składników. W efekcie mocz jest silne zageszczony i w mniejszej ilości, o (co zrozumiałe) o dużo bardziej intensywnym zapachu.
 Organizm nie "uczy" się tego. On jest tak skonstruowany. 


 info ze strony Komitetu Upowszechniania Karmienie Piersią: 
"• Karmienie piersią przynajmniej przez 3 miesiące zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu piersi przed okresem menopauzy nawet o 50%. 
• Karmienie każdego dziecka piersią przynajmniej przez 2 miesiące zmniejsza ryzyko nabłonkowego raka jajnika o 25%. 
• Zmniejszenie ryzyka osteoporozy - Ryzyko złamania szyjki kości udowej u kobiet po 65 r. życia zmniejsza się do połowy, jeśli karmiły piersią. Jeśli czas trwania karmienia był dłuższy niż 9 miesięcy na każde dziecko, ryzyko zmniejsza się do ¼. Kobiety, które karmiły piersią, badane w okresie przekwitania miały o 41 mg/cm2 wyższą gęstość kości w odcinku lędźwiowym kręgosłupa w porównaniu z tymi, które nigdy nie karmiły." 



cytat z forum na portalu forum.gazeta.pl
Mleko matki zwieksza kaloryczność wraz z wiekiem dziecka, w pierwsyzm miesiacu jest to 670 kcal/l a potem już więcej, bo dziecię więcej potrzebuje dziecko jest w omawianym przez nas wieku [dyskusja była o karmieniu rocznego dziecka] mleko ma  880 kcal na litr i 7% tłuszczu




Więc podsumowując mamy które karmicie swoje dzieci podobnie długo jak ja i słyszycie, że czas zakończyć karmienie jeżeli tego nie chcecie nie róbcie bo długie karmienie służy na zdrowie nam i naszym dzieciom



czwartek, 26 kwietnia 2012

Tosianda kontra nocnik

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, romans z nocnikiem kwitnie. 3 razy siku do nocnika, przespane 1,5 godziny bez pampersa i nie posikanie się no to same plusy. Michasie oduczaliśmy jak miała 18 miesięcy i dość szybko jej poszło a Tośka na razie idzie całkiem nieźle z czego się cieszę. Zresztą nocnik prawie wszędzie jej towarzyszy jak wybiera się do kuchni na balkon taszczy nocnik ze sobą  i lubi nim rzucac he he. Dzisiaj mnie zaskoczyła przez ponad 30 min siedziała na balkonie i bawiła się spinaczami do ubrań, wkładała i wykładała do pudełka, rzucała i ogólnie dość zajęta była i nawet na mnie uwagi nie zwracała. W życiu by mi nie przyszło, że moje dziecko znajdzie sobie taką zabawkę i tak ją bez reszty ona pochłonie. A przepraszam znalazłam się na chwilę w epicentrum uwagi mej pannicy gdy jadłam zupę i później jadłam paluchy to wtedy owszem no jakże by przepuścić taką możliwość objedzenia mamy :).
Miśka znów przychodząc z przedszkola śpiewa piosenki teraz na Dzień Matki i ciągle coś śpiewa i chowa się za firankę.Dzisiaj jak zwykle była u nas ciocia Kasia z Mateuszkiem (to już chyba taki rytuał dzień bez cioci dniem straconym ) tym razem w towarzystwie ładnej niebieskiej hulajnogi Miśka oczywiście musiała nowy sprzęt przetestować. Muszę przyznać, że nieźle je to szło szkoda tylko że niezbyt chętnie jeździ na rowerku biegowym :(






środa, 25 kwietnia 2012

Tośkowe PIERWSZE RAZY

Dzisiaj dzień owocował w Tosinkowe "pierwsze razy". Ostatnio Tosia dostaje białej gorączki jak trzeba jej założyć pieluchę więc co jakiś czas lata bez pieluszki z gołą pupinką. Dzisiaj stwierdziłam, że zobaczymy czy zrobi siki do nocnika. Posadzi łam ja raz wstała, posadziłam drugi i mówię do niej że może zrobi siki jak Misia do nocniczka. Jakie było moje zdziwienie kiedy zrobiła :) no oczywiście nie obyło się bez braw z naszej strony jak i Tosia sam sobie biła brawo no i ten uśmiech eh. Po godzinie zaczęła chodzić koło nocnika i mu się przyglądać no to ja posadziłam no i ku mojemu zaskoczeniu zrobiła kupkę. Oczywiście brawa i uśmiech Tosi bezcenne. Tak więc dzisiejszy dzień zaliczamy na plus dla Tosi z zaznajomieniem się z nocnikiem, zobaczymy jak będzie jutro. Na dodatek dziś ja wyruszyłam pierwszy raz w dłuższą drogę z Tosiandą w mt i było całkiem nieźle. Trochę mnie ramiona bolały ale Tośka całą drogę była spokojna i oglądała wszystko dookoła a bałam się, że będzie chciała wyjść. Miśka za to ma na bank uczulenie na czekoladę bo co zje to zaraz wyskakują jej chrostki i się drapie, zresztą mnie też coś w czekoladzie uczula i to od jakiegoś czasu bo dawniej tak nie było.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

O noszeniu dziecka słów kilka

Jak śpiewał Jerzy Stuhr każdy śpiewać może jeden lepiej a drugi gorzej. Ostatnio mam wrażenie patrząc na ulice zaśpiewać każdy nosić może jeden lepiej a drugi gorzej, a czemuż to? Odpowiedz prosta wisiadło tu wisiadło tam a chust czy mt jak na lekarstwo.Na mnie patrza jak na UFO jak ide z dzieckiem zamotanym w chuste czy mt a na wisiadło nikt nie zwraca uwagi. Ja jak widzę takie dzieciątko w tym wisiadle jak wiszą mu te nóżki dyndają a jak jest jeszcze na dodatek w stronę świata i do polowy buzi ma nosidło to aż mnie wszystko w środku boli. Czasem zastanawiam sie czy te matki nie zdają sobie sprawy, że to niezbyt wygodne. Hm no tak na korzyść wisiadeł  są te atesty i co tam jeszcze a chusta to kawał szmaty i tyle. Dla mam które noszą to nie tylko 5 metrów materiału wiem to 5 może przerażać ale to sposób by dziecko było bliżej, by czuło się bezpieczne. powiem wam, że jeszcze nie widziałam dziecka śpiącego w wisiadle a Tośka wielokrotnie w chuście czy mt spała. Ja żałuje, że nie nosiłam Michasi ale cóż tak widać miało być za to teraz cieszę się, że mogę nosić i sprawia Tosi jak i mnie to przyjemność. 

Kiedy bierzemy noworodka na ręce, jego reakcją jest równiez podciąganie nóżek, i przybieranie pozycji, w której próbuje obejmować rodzica. C- kształtny kręgosłup nie mógłby nigdy odpowiednio wspierać ciężaru ciała przy chodzeniu, leżenie na płasko też nie jest na tym etapie fizjologicznie idealnym stanem. Kształt kręgosłupa noworodka i naturalnie skulona pozycja w pierwszych miesiącach życia, są jasną ewolucyjną sugestią, że dzieci są stworzone do noszenia.

Przybieranie skulonej pozycji, C- kształtny kręgosłup, odruchowe wtulanie się w rodzica i refleks w reakcjach na jego ruchy, to niepodważalne oznaki naturalnej adaptacji niemowląt do noszenia. Poza tym wszystkim, one chcą być noszone i robią, co tylko potrafią, aby ułatwić nam bycie blisko. Nie zostawiajmy więc maluszków w łóżeczku na długie godziny, nie ograniczajmy im perspektywy do nudnego widoku z wnętrza wózka, bo nawet króciutki spacer w ramionach rodzica jest pełną wrażeń wyprawą i niespotykaną okazją do budowania drogocennej więzi.


Program Partnerski z drewniaczek.eu

Właśnie dołączyłam do programu Partnerskiego ze sklepem Drewniaczek.eu będzie mi bardzo miło jeżeli dokonacie zakupu dzięki mnie :). Sklep oferuje dużą gamę produktów z drewna dla dzieci w każdym wieku, dla dziewczynek i dla chłopców coś do pokoiku też się znajdzie. Przy płatności kartą upusty tak więc polecam.



niedziela, 22 kwietnia 2012

Nowy partner :) NASZ KOLIBEREK

Po wymianie maili z Panem Radosławem chciałam wam ogłosić, że zaczęłam współprace ze sklepem internetowym Nasz koliberek. Po prawej stronie macie banerek, który was przeniesie do ich sklepu. Jestem zauroczona asortymentem :). Kochani w najbliższym czasie na pewno przygotujemy wspólnie niespodzianki dla was.

sobota, 21 kwietnia 2012

Tośka weź kredkę i maluj ze mną :)

Wczoraj odwiedziłyśmy naszą ciocię  Iwonkę, można rzec w końcu :). Dziewczyny sprawiły, że Krystek miał dość jak dla niego o 2 kobity za dużo powiem szczerze doskonale go rozumiem :). Na pożegnanie ciocia uraczyła nas słoikami z ogórkami na ostro eh mój jest wniebowzięty bo wypasione ogóraski są palą w gębę. Przepis znajdziecie tu u Iwonki  polecam.
Tośka usnęła w drodze do domu i po powrocie wyszłyśmy z Miśką na podwórko akurat miała miejsce by szkolić się w jeździe na rowerku biegowym i coraz lepiej jej to wychodzi.

Gdy obudziła się Tośka Miśka oczywiście musiała zaprosić siostrę do wspólnego malowania a młodsza czym prędzej wzięła się za pracę oto efekty:






czwartek, 19 kwietnia 2012

SEZON NOSZENIA UWAŻAM ZA OTWARTY :)

W końcu po raz któryś  ruszyłam w teren z naszym kochanym mieciem od pathi Tosianda zadowolona była i obserwowała świat a my hmm jakby UFO :) uwielbiam te spojrzenia jakbym nie wiadomo co robiła a ja tylko nosze dziecko w mt, ostatnio to pani prawie wlazła w faceta bo tak się na nas gapiła. Ciesz się bo już dawno nie nosiłyśmy się ale Tośka dalej ma uśmiech na twarzy gdy wyciągam chustę albo mt czyli jest dobrze. Czeka nas jeszcze nauka wiązania plecaczka no i przyzwyczajenie do noszenia z tyłu.



środa, 18 kwietnia 2012

Co nas czeka w najbliższym czasie

Ano same wizyty lekarskie niestety :( w ty miesiącu musimy jeszcze odwiedzić laryngologa. Dzisiaj byłam z Tosiandą u alergologa i w sumie nic optymistycznego nie usłyszałam :( lekarka nawet jak stwierdziła zła jest bo już sama nie wie o co chodzi, Tośka odkąd wyszła ze szpitala non stop jest chora. Cały czas ma katar i co jakiś czas zapalenie oskrzeli ażeby było miło ostatnio wymiotowała przy kaszlu przez tydzień. Tym sposobem do naszego towarzystwa leków wzajemnej adoracji doszedł nowy towarzysz broni ale jest jeden szkopuł otóż jest od w Polsce zarejestrowany dla dzieci od 6 roku życia ale w USA od 2 roku. No cóż mam tylko nadzieje, że nam pomoże i skończą się wieczne katary w przeciwnym razie czeka nas wizyta na oddziale i badanie rzęsek. W sumie za bardzo nie wiem o co chodzi w tym badaniu coś poczytałam w necie ale nie bardzo mi to rozjaśniło sytuacje, do tego mamy skierowanie do por immunologicznej i tam mają nam zrobić dalsze badania ale się je robi na oddziale. Więc w najbliższym czasie czekają  nas w najgorszym wypadku 2 pobyty w szpitalu ale mam cichą nadzieje,  ze na jednym się skończy.

sobota, 14 kwietnia 2012

Bunt i Miśkowy Turniej Tańca

Tośka w końcu powiedziała dość syropom i wszelkiej maści lekarstwom :( od 2 dni kategorycznie odmawia, pluje, zaciska zęby i wije się przy podawania syropów. Nie mam już pomysłu jak jej podawać leki, żeby łaskawie otworzyła swą paszczunię i połknęła. No cóż liczę na to, że to przejściowe bo jak tak dalej pójdzie źle się to skończy :(. W środę idziemy do alergologa i zobaczymy czego ciekawego się dowiemy. A na razie katar do potęgi entej, leje się z nosa i do gardła jutro tatusiek idzie do apteki i będziemy próbować syrop, który ma zapobiegać wymiotom przy kaszlu. Zobaczymy czy da radę.

Miśka dziś była w swoim żywiole :) tańcowała i miała radochę a to chyba najważniejsze. Tylko ja się pytam po huja ja się przed tym musiałam tyle nawnerwiać no po co się pytam. Oczywiście jak ostatnim razem zamieszanie, brak partnerów, multum dzieci i jeden bajzel. Partner Miśki się nie pojawił ten z którym miała w zastępstwie  tańczyć płakał, że nie będzie tańczył i trzymał się kurczowo taty. W końcu zaczął sie turniej Miśka nie miała z kim tańczyć i nagle znalazł sie chłopczyk  którego mama w ostatnim momencie zapisała bo w przedszkolu nie dostała wcześniej kartki. A Miska znów tańczyła z chłopakiem, którego pierwszy raz na oczy widzi i jak zwykle dała rade. No a Oskar okazał się świetnym partnerem i jak na parę w ostatniej chwili nieźle wymiatali, tyle ze on trochę za szybki był dla Miski ale co tam FAJNIE było :D







czwartek, 12 kwietnia 2012

koSzMARKI NOCNE

Ostatnie 2 noce to masakra  poszłam spać przed 2 w nocy. Tośka produkuje ogromne ilości kataru i większość spływa do żołądka a ten już nie może trawić tych ilości kończy się wymiotami. Wczoraj wymiotowała w sumie chyba z 4 razy w ciągu dnia i to przy kaszlu aż tak dużo tego ma, byłyśmy u lekarki i na szczęście osłuchowo czysto. Przynajmniej tu mi ulżyło bo na oskrzela nie schodzi.Czasem zastanawiam się czy będzie choć więcej niż 2-3 dni bez kataru jak na razie odpowiedz brzmi nie :( a żeby było miło zęby jej jeszcze idą a tak dla towarzystwa wrr. Na dodatek po szaleństwach z Michaśką zaczyna brakować jej powietrza i dyszy eh cholerna astma. Miśka natomiast na przemian daje czadu wieczorem przed spaniem aż nerwy puszczają a jak jej zwracamy uwagę to się śmieje albo wrzeszczy masakra normalnie jakaś z nią jest. Nie mam pojęcia jak nad nią zapanować. No ale pokładam nadzieję w wygranej książce "niegrzeczne dzieci: 9 kroków do posłuszeństwa" choć te 9 kroków do posłuszeństwa mnie trochę przeraża ale może tam znajdę jakiś złoty środek na to moje starsze szczęście.

Wyniki Konkursu Wielkanocnego

Po naradach Jury dzięki Kasiu :) wytypowałyśmy nasza trójkę. Laureatów  proszę o podanie adresu do wysyłki na mail mamamisitosi@wp.pl

1 miejsce Podkoszulek dla Mamy i dziecka, kubek i naklejka na samochód
anna sobik i 14 m-cy martusia




2 Miejsce Kubek i naklejka na samochód
anna  śniosek i kondrad lat 7





3 Miejsce Kubek i naklejka na samochód
monika arcab i Macius




a oto reszta zdjęć dziękuje za udział w konkursie i zapraszam na następne:





















wtorek, 10 kwietnia 2012

Spacerek / Miśkowe szaleństwo

Dzisiaj korzystając z ładnej pogody poszłyśmy z koleżanka do Parku Jordana i Tosianda się wyszalała, wybiegała i co jasny gwint. No własnie katar nam się powiększył, wymiotowała mi 3 razy, masakra jakaś w sumie tak na dobrą sprawę nic prócz kaszlu i kataru jej nie dolega. Domyślam się, że to siła naszej świętej trójcy leków flixo 125, salbutamol i singular bo podejrzewam, że gdyby nie syrop już dawno byłaby obturacja i zapalenie oskrzeli a tak dzięki syropowi się trzyma. Chyba trzeba będzie się wybrać do lekarza i okukać co to tam nam siedzi w oskrzelach i trzymać kciuki, żeby były czyste. a kiedy my korzystałyśmy z pogody Michasia w przedszkolu uczyła się do Konkursu Piosenek Przedszkolnych :) w domu praktycznie na okrągło idzie piosenka którą ma umieć i okazuje sie, że jak na razie tylko ona ją zna i umie a konkurs 20 kwietnia w wcześniej 14 kwietnia Między Przedszkolny Wiosenny Turniej Tańca Towarzyskiego Szkoły As no i Miśka już się doczekać nie może kiedy zatańczy :) Zdolna bestyja mała więc będziemy prosić o kciuczenie w owe dni :)

a tu Tosianda w promieniach słońca





poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Tosia ma już 14 miesięcy

Tosia wczoraj skończyła 14 m-cy i nawet nie wiem kiedy to minęło. Dalej wydaje mi się taka malutka, pamiętam jak wczoraj jak mnie wymęczyła przy porodzie a mówią, że drugi łatwiejszy.Codziennie widzę jak coraz śmielej sobie radzi z codziennymi sprawami, jak coraz lepiej radzi sobie z Miśką i jak nie pozostaje jej dłużna gdy ta jej dokucza. Jak biega za mną i woła Mama gdy czegoś chce albo pokazuje na coś i mówi przeciągle  maaamaa, jak płaczę gdy wychodzę na chwilę z pokoju. I ten  uśmiech na jej twarzy gdy wyciągam chustę albo miecia i wsadzam ją i noszę, a najbardziej lubię gdy wtula się we mnie i przytula się do cyca. To wtedy dochodzi do mnie, że dorasta z każdym dniem i niedługo tak jak Michasia stanie się coraz bardziej samodzielna i będzie mnie tak denerwować jak to moje starsze szczęście :).Ale kocham te moje dwa skarby najbardziej na świecie.

P.S jutro ostatni dzień konkursu

sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołych Świąt

Z dala słychać trzask gałęzi,
to zajączek przez las pędzi.
Chociaż Wielka jest sobota,
ciężka czeka go robota.

Z hukiem wpada do kurnika,
bierze jajka, szybko znika,
w drodze wszystkie je maluje,
z trudem tempo utrzymuje.

Z pisankami zdążyć musi
zanim z Rezurekcji wrócisz.
Potem trochę chłop odpocznie,
w ciepłym gniazdku sobie spocznie.

Miejsca długo nie zagrzeje,
coś mu się na głowę leje.
Głośno śmieje się baranek:
To już Lany Poniedziałek!

Wesołych Świąt :-)  życzy Mama Misia i Tosia wraz z Tatą




P.s. Zapraszam na konkurs

czwartek, 5 kwietnia 2012

Wielkanocny Konkurs

Kochani chciałam was zaprosić na Wielkanocny konkurs u Mamy Misi i Tosi, który organizuje wspólnie z producentem wody źródlanej Mama i ja.Waszym zadaniem jest zrobić zdjecie koszyczka waszego dziecka (podać wiek dziecka )i wraz z opisem co w koszyczku  a także z waszym imieniem i nazwiskiem przesłać na adres  mamamisitosi@wp.pl.  Wszystkie zdjęcia koszyczków zamieszczę na blogu i na FB.
ZAPRASZAM DO WSPÓLNEJ ZABAWY Z NAMI I WODĄ MAMA I JA 


Miejsce nr 1 : Koszulka dla mamy i dziecka, kubek i naklejka na samochód


Miejsca 2 i 3: Kubek i naklejka na samochód


Postanowienia ogólne :

1. Organizatorem konkursu jest blog Mama Misi i Tosi
2.Fundatorem nagród jest producent wody Mama i ja
3.Konkurs organizowany jest w dniach 07.04-10.04. 2012


Zasady konkursu:
Aby wziąć udział w konkursie, uczestnik konkursu powinien:
1. Wysłać zdjęcie z opisem oraz imieniem i nazwiskiem  na adres email mamamisitosi@wp.pl
2. Dołaczyć do funpage Mama Misi i Tosi na Facebooku będzie nam miło :)
3. Dołączyć do funpage Mama i ja na facebooku 

Zasady rozstrzygnięcia konkursu

1.Najciekawsze zdjęcia koszyczków zostaną nagrodzone
2.Wyniki konkursu zostaną ogłoszone 12.04.2012 na stronie www.mamatosimisi.blogspot.com

Nagrody
Miejsce 1 Koszulka dla mamy i dziecka, kubek i naklejka na samochód
Miejsca 2 i 3 Kubek i naklejka na samochód

1. Aby odebrać nagrodę, laureat konkursu skontaktuje się z organizatorem konkursu drogą mailową mamamisitosi@wp.pl do 19.04.2012
2. Fundator nagrody pokrywa koszty wysyłki

Postanowienia końcowe

1. Zgłoszenia się do Konkursu jest równoznaczne z akceptacją warunków zapisanych w niniejszym regulaminie.
2. Poprzez wzięcie udziału w konkursie i nadesłanie Zgłoszenia Konkursowego, uczestnicy wyrażają zgodę na wykorzystywanie i przetwarzanie przez Organizatora swoich danych osobowych uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby Konkursu zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 o ochronie danych osobowych ( Dz. U. z 2002 Nr 101, poz 926 z pózn. zm.)








środa, 4 kwietnia 2012

Mama testuje żel i mydło PALMOLIVE AYURITUEL


Wczoraj zawitał do mnie kurier z przesyłką ze streetcomu z paczuszką z kampanii Palmolive Ayurituel. W środku żel pod prysznic i mydło w płynie dla mnie a dla znajomych próbki i kupony zniżkowe.Zapach normalnie cudny :) aż miło testować




Miśkowe pisanki

Jak to ostatnio w zwyczaju bywa przesiadujemy w MAMY CAFE Miśka już nawet wymyśliła  nazwę zabawny dom i nie może się doczekać kiedy tam pójdziemy. W sobotę byłyśmy na malowaniu pisanek , Michaśka bardzo się cieszyła i zrobiła śliczną pisankę. Pominę jak wyglądała :P Michaśka  a o sobie też nie wspomnę bo ręce w farbie nawet na spodniach miałam to i owo. Michaśka w każdym razie bardzo zadowolona była z warsztatów i niecierpliwie czekamy na następne.

Miśka w akcji


Dzieło małych rączek


poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Okiem Michasi - choroba Antosi

Michasia coraz częściej gdy bawi się w dom ma chore dziecko, dawniej było tak że dziecko po prostu było chore teraz dziecko ma już astmę. Ostatnio jeździ wózkiem z pieskiem, który jest przykryty kocem i mówi do mnie: Mamo, jadę z moim dzieckiem do szpitala bo ma astmę. Wiesz, mamo kaszle i dostanie zastrzyk od pani w rączkę i już nie będzie kaszleć i będzie mieć inhalacje. Ja aż szoku doznałam, że ona tak dużo wie o tym wszystkim co się dzieje z Tosią. Czasem gdy Tosia kaszle podchodzi do niej i mówi, że będzie miała inhalacje to już nie będzie kaszleć.  Kiedyś opowiadała mi, jak jej mężowi :) trzeba było na siłę robić inhalacje z mucosolvanu bo nie chciał (czasem musiałam Tosi robić na siłę bo trzeba by nie wylądować w szpitalu).
Czasem ta jej mądrość mnie przeraża ale może dzięki temu jak sobie to trawi łatwiejsze są nasze rozstania gdy jestem z  Tosią w szpitalu