niedziela, 19 sierpnia 2012

Zamotane :)

Ostatnio dziewczyny zaczęły nosić lalki, Misia w moim mt a Tosia w chuście dla lalek. Potrafią tak chodzić przez kilka godzin, tulić lalki, kołysać i pokazywać żeby być cicho bo dziecko śpi. Eh rosna mi chyba mamy noszące :D



A tu wcinają maliny:



piątek, 17 sierpnia 2012

Najpiękniejsze wiersze dla dzieci


Wydawnictwo: Drzewko Szczęścia
Ilość stron: 64
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011














W książce znajdują się 44 znane wiersze i rymowanki znanych polskich poetów między innymi Ignacego Krasickiego,Aleksandra Fredy a także Adama Mickiewicza i Marii Konopnickiej. Znajdziemy tutaj znane wszystkim " A-a, kotki dwa" czy "Sroczka kaszkę warzyła" a także znane dzieciom "Wlazł kotek na płotek".



Oprócz wierszy i rymowanek książka ma piękne wyraziste rysunki i właśnie te rysunki sprawiły, że Tosia wszędzie chodzi z książką.Ogląda, przegląda, robi minki jakby czytała.No dobra czasem pozwoli sobie coś przeczytać jednak musi być spełniony jeden warunek, mama musi zdążyć przeczytać zanim młoda szybko przewróci kartkę na następna stronę. Tym sposobem nasza książka wygląda na dość zużytą :) w sumie nie ma się co dziwić jak ma tak aktywnego czytelnika, który musi czasem dotknąć by zrozumieć. Poza tym mnie fajnie się czyta znajome wiersze, które znam ze swoich dziecięcych lat.


Brak czasu

Masakra jakaś ostatnio na wszystko brakuje czasu, dziewczyny dają w d jak sto. Teraz chodzą spać koło 22 ale pocieszam się, że we wrześniu się zmieni przedszkole wraca :) Miśka w końcu wróci do swoich koleżanek i Pań bo już mi mówi, że nie będzie płakać za mną .Przynajmniej trochę odpocznę od tej małej złośnicy :D

niedziela, 12 sierpnia 2012

Wyróżnienie od Zaradnej mamy :)


Zostałam przez Zaradną Mamę wytypowana do zabawy więc zaczynamy :)

Zabawa polega na wypisaniu 7 rzeczy,których o mnie nie wiecie i wyróżnieniu 10 blogów:

1.Jestem straszną bałaganiarą i mój mąż się śmieje, że nadawałabym się do programu Perfekcyjna Pani        
     Domu
2. Uwielbiam czytać Koontz'a i Higginsa
3. Żeby być z moim obecnym mężem rozstałam się po 8 latach związku z innym
4. Uwielbiam słodycze a że mam cukiernię najlepszą w Krakowie rzut beretem od domu do często grzesze                   
    wcinając pyszne ciacha
5.Strasznie boję się oglądać horrory a kiedyś  je uwielbiałam
6. Jestem czasem strasznie uparta(no dobra więcej niż czasem :P)
7. A tak poza tym to jestem czasem wielka kaciała i coś jak zwykle albo mi spadnie z rak albo kogoś uderzę przez przypadek (najczęściej jest to mój mąż)

Wyróznienia:

sobota, 11 sierpnia 2012

Blogowe Dbajki

  

Wydawnictwo: Dbajki   
Ilość stron: 56
Rok wydania: 2011
Okładka: twarda
Wiek: 4+













Blogowe Dbajki to bardzo wyjątkowa książka powstała ona by pomagać małym dzieciakom stawić czoło trudnościom dnia codziennego. Blogowe Dbajki powstały ze współpracy wydawnictwa dbajki.pl oraz portalu Onet, które to ogłosiło konkurs na bajkę terapeutyczną dla blogerów. Wynikiem tego konkursu jest ta wspaniała książka zawiera ona nie tylko opowiadania ale także audiobooka na której znane osoby czytają  bajki, które nie pojawiły się w książce. Na mnie największe wrażenie zrobiła pierwsza opowieść o Amelce i motylach, która w prosty i zrozumiały sposób tłumaczy chorobę a w konsekwencji śmierć. Powiem szczerze nie wiedziałam, że w taki delikatny sposób można o ty powiedzieć tak by dziecko jej się nie bało. Oprócz tej jest tez cała masa innych przecudownych opowieści na większość trapiących dzieci strachów, problemów są one w prosty sposób pokazane i opisane tak, że dziecko może się identyfikować z dana postacią. Książka ma wspaniałe obrazki, wyraziste i kolorowe tak, że stają się one dopełnieniem opowieści. Największym jej plusem moim zdaniem jest to, że zostały napisane przez nikomu nie znane osoby i to jest super. A kupując ją wspieramy Dom Samotnej Matki i Dziecka. 




Zdjęcie pochodzi z bloga Babylandia

Bajki w audiobooku czytają: Maria Seweryn, Patrycja Markowska, Marta Kuligowska, Dorota Deląg i Maciej Orłoś



piątek, 10 sierpnia 2012

Czyżby koniec :)

Dzisiaj drugi dzień gdzie wrzasków już coraz mniej, szybciej się wycisza i usypia hm  no dziś wcześniej. Chociaż ostatnie kilka dni to usypiała grubo po 22 ale dziś wyjątkowo po 21. W ciągu dnia jest nawet, nawet narzekać na nią nie mogę, bo bawi się z Tosią, tańczą, wygłupiają się no tylko te cholerne wieczory. Mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych dni wróci do swojego rytmu i będzie zasypiać kolo 21 albo i przed. To chyba jakiś przełom był i stąd te reakcje wieczorne, po ciuchu się ciesze żeby nie zapeszać. A Tośka daje popalić przez zębole, wyje, płacze, wszystko gryzie co jej wpadnie w ręce. No cóż ostatnio to na przemian dają w dupę więc jak jedna przestaje druga z czymś wyskakuje. Trza się przyzwyczaić. Jakiś czas temu kupiłam Binta tańczy, wkrótce opinia :).
A dzisiaj (hm raczej wczoraj ) kupiłam sobie książkę Anne Rice Przebudzenie śpiącej królewny, książka dla dorosłych. W końcu mnie też się coś należy, mój czyta sobie nową Higginsa, dzieci mają nowe ksiązki to mamuśce też się coś należy :D

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Lekarz // Wieczornego wycia ciąg dalszy

Dzisiaj byliśmy z Tośką znów u lekarza bo kaszle i ją znów zanosi na wymioty i raz już zwymiotowała przy kaszlu. Na szczęście osłuchowo wszystko jest w porządku, żadnych niepokojących zmian a katar od ząbkowania (idą Tosi trójki na dole) co najlepsze dalej nie ma jednej dolnej dwójki. lekarka powiedziała, że tak może być aż do wyrżnięcia się stałych a ta dwójka może ale nie musi wyrosnąć. No cóż poczekamy zobaczymy. Zwiększyła tylko dawkę sterydów  bo już flixo 125 i weszłyśmy na  2 razy po 2 wziewy :( oby to coś dało. Niby kurwa lato jest a Tośka non stop chora jak nie jedno to znowu drugie i tak co chwilę mniej więcej w odstępach tygodniowych,ręce opadają mi już tego wszystkiego. A żeby było miło Miśka dalej urządza sceny pod wieczór o pardom 1 wieczór poszła spać spokojnie a od wczoraj powtórka z rozrywki. Oczywiście bieganie, wrzaski że nie chce iść spać bo ona nie chce ze mną ani z tatą, że mamy się do niej nie odzywać. Obraza na wszystkich i wszystko, mama nie dotykaj, nie che z tobą siedzieć, poszłam z nią do kuchni żeby Tośki nie obudziła to darła się chyba z 10 min aż w końcu dziadek przyszedł. Powiedział, że jest chory a ona się drze, że tata ma rację że wszystkich terroryzuje i wymusza i bla bla bla. Uspokoiła się ale i tak była obrażona na wszystkich. Poszła spać po 22. Nie wiem już jak mam z na postępować, tłumaczę, staram się być spokojna choć w środku się we mnie gotuje. RATUNKU nie wyrabiam :(

piątek, 3 sierpnia 2012

JA CHCĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! plus wieczorne koszmary

JA CHCĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! plus cała masa wrzasków, tupanie nogami i tak w kółko,ostatnio tak wygląda prawie każdy wieczór. No dobra może z jednym wyjątkiem nie zawsze jest ja chcę ale wrzaski są. Myślałam, że to przejściowe no ale jak na razie od ponad tygodnia jest bez zmian :( ja już wymiękam. Tłumaczę, proszę i co słyszę:
 nie chcę z tobą rozmawiać
 nie lubię cię
 nie będę cię słuchać itp. itd.
Na nic zdają się tłumaczenia bo zaraz większy wrzask a później mamo boli mnie głowa, noż kurwa ręce opadają. Nie wiem czy to jakiś bunt przejściowy czy co bo to się powtarza co wieczór w ciągu dnia w miarę grzeczna a na wieczór wybucha. Staram się panować nad sobą i mówię do niej spokojnie ale w środku się gotuję bo nie mam czasem nerwów.Przytulam źle, proszę też źle no a jak nic nie robię też jest źle.Po prostu już czasem nie mam pomysłu co z nią zrobić i jak postępować, żeby nie wykończyć siebie i Tosiandy.Zaś Tośka ostatnio jakby się uspokoiła trochę no to Michaśka daje w dupę po całości. No ale za to już coraz lepiej nam idzie z nocnikiem, fakt zdarzają się wpadki no ale już sygnalizuje że chce jej się siku. Nawet mamy problem z założeniem pieluchy bo nie chce więc na bliskie wypady z domu idzie bez pieluchy :).

środa, 1 sierpnia 2012

Tata i ja Ruszajmy się

Autor: Michael Wagner
Ilość stron: 144
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Drzewko Szczęścia













      Książka opowiada o rodzinie Undych w której skład wchodzi Tata Fillmore oraz syn Josh.Zwariowana z nich rodzinka, zresztą co się dziwić jak mieszkają sami, a tata jest grabarzem na pół etatu :). Książka opowiada o zabawach jakim się oddają, jest tu biegnij aż się zatrzymasz, rowerowe polo :) czy palcozapasy a kończąc na  konkursie tańca. Tata Josh'a jest trochę wyluzowany hmm nawet chyba bardzo, we wszystkim muszą rywalizować. Książkę miło i szybko się czyta, zawiera dość dużo fajnych rysunków. Rysunek na okładce to rowerowe polo. To czego uczy ta książka to to, że nie trzeba mieć nie wiadomo ile pieniędzy czy mnóstwo gadżetów, żeby się świetnie bawić. Bo tak naprawdę wystarczy mieć sporą wyobraźnię i drugą osobę do zabawy i ze zwykłego biegania zrobić zabawę.Po każdym rozdziale jest nagroda, można się zrelaksować i rozwiązywać zagadki. Książka pokazuje też silna więź łączącą syna z ojcem. Ja już mam swoje lata ale dla dzieciaków w wieku 8 lat  wzwyż jest fajna bo pokazuje, że naprawdę można :D. Podsumowując czytając uśmiechałam się bo tych dwoje to naprawdę niezła rodzinka :)

Zdjęcia rysunków pochodzą z bloga Książeczki syna i córeczki



   

Klikając w drzewko przeczytacie początek książki :)