sobota, 31 grudnia 2011

piątek, 30 grudnia 2011

Podsumowanie 2011 roku czas zacząć

Wszędzie się mówi o podsumowaniu roku to i u mnie też czas na podsumowanie.Najwspanialsze to co nas w tym roku spotkało to narodziny naszej Antosi choć wymordowała mnie strasznie :) no ale dzielnie towarzyszył mi mąż. Druga najlepsza rzecz jaka nas spotkała to szaleństwa Michasi czytaj taniec, śpiew, pierwszy Turniej Tańca Towarzyskiego i to, że tańczyła z chłopakiem którego pierwszy raz widziała i przy tylu obcych ludziach, udział w Jasełkach w przedszkolu ajc łezka mi się w oku kręci na samo wspomnienie jej osiągnięć.Dzieciaki tak szybko rosną Tośka jeszcze nie tak dawno była taka malutka a teraz wygląda tak jak Michaśka w wieku 18 miesięcy a waży tyle ile ona w wieku 2 lat, Michaśka też rośnie staje się coraz bardziej samodzielna i uparta (to po tatusiu :P) i pokazuje różki a co będzie później wole nie myśleć. To tyle z dobrych rzeczy co nas spotkały w tym roku bo w drugiej połowie to dostawaliśmy nieźle po dupie od życia. Tośka 4 razy w szpitalu z zapaleniem obturacyjnym oskrzeli i zapaleniem płuc, dodatkowo przerośnięty 3 migdał  w prezencie rota i wysiękowe zapalenie uszu diagnoza astma wczesnodzioecięca i nadreaktywność poinfekcyjna oskrzeli. Latanie szpital-dom-szpital i ta bezradność, że nie można być w dwóch miejscach jednocześnie i przy Michasi i przy Tosi a to bolało najbardziej a do tego żeby było miło Miśka też chorowała. Jednak wtedy okazało się na kogo możemy liczyć w trudnych chwilach  i BARDZO DZIĘKUJE tym osobom buziole. Mam tylko nadzieje, że nadchodzący rok będzie dla nas bardziej łaskawy niż ta końcówka roku bo nasze siły dość mocno się wyczerpały. Więc podsumowując ten rok określę go mianem wzlotów i upadków.



A tu moje trzy serducha, które kocham najbardziej na świecie


=========
No i 700 odsłon mi stukło DZIĘKUJĘ 

czwartek, 29 grudnia 2011

Od aniołka do potFFFora

Ostatnio mam wrażenie, że można by mnie nazwać mamą dwóch wyjców ano tak mniejszy wyjec wyje w ciągu dnia, starszy wyjec wieczorną porą. Młodszy wyjec ma czasem chwile spokoju zwłaszcza jak śpi na swojej karmicielce z cycem w buzi a nie daj boże wyciągnąć czy położyć to zaraz ryk bo jak można przerywać sen. Często młodszy wyjec uspokaja się jak jest noszony na rękach no ale wtedy starszy wyjec zazdrosny i mamo weź mnie na ręce a mnie ręce odpadają. Starszy wyjec w ciągu dnia aniołek, posprząta zabawki, bawi się z siostrą, tańczy śpiewa i ogólnie po prostu cud miód i orzeszki ale jak to mówią nie chwal dnia przed zachodem słońca. Przychodzi wieczór i zaczyna się wychodzi potfór, wstrętny nie dobry wyjec, dokucza siostrze, skacze po łóżku, biega po naszym pokoju (mały bo mały ale widać jednak starcza by szaleć), zamaist się kłaść wyje że nikt ją nie kocha. Wtedy przekazuję Tośkę tacie biorę wyjca co słyszę nie jesteś moją mamą (tu mnie krew zalewa), nie3 dotykaj mnie, puść mnie trzymam chwilkę, puszczam i co słyszę wycie a po chwili mamo przytul mnie. Odniosłam małe zwycięstwo znalazłam sposób na wieczornego wyjca, trochę nerwów mnie to kosztuje ale daje skutek a to chyba dobrze.Po dniu pełnym wrażeń moja psycha jest tak poturbowana, że czasem zastanawiam się czy wszystko z nią w porządku bo czasem mam ochotę i ja wyć. Nadchodzi noc dzieciarnia śpi a mama wchodzi na kompa odpocząć i nabrać sił na następne potyczki z wyjcami i tak w dzień w dzień.

===========
Dzisiaj dowiedziałam się,że gołębie jako jedyne ptaki karmią swoje młode mlekiem. W swoim ciele mają specjalny woreczek gdzie produkowane jest wysokoenergetyczne mleko które przybiera postać podobną do twarożku z kuleczkami i dużą ilością mleka.Młode gołębi w ciągu kilku dni zwiększają masę ciała kilkukrotnie.
Ha człowiek całe życie się uczy :D

środa, 28 grudnia 2011

AAAA cierpliwości błagam

Wysiadam po prostu wysiadam psychicznie przy Michaśce a moje jakże głębokie pokłady cierpliwości są na wyczerpaniu. Miska jest 3,5 letnia pannicą i chyba tu tkwi problem, wg pewnej jakże mądrej książki która bardzo jest chwalona dziecko w tym wieku przechodzi wielką zmianę.  Jaką zapytacie no ja też próbuje to ogarnąć i szukam wieści tu i tam by móc jakoś sobie radzić. A oto co moja jakże już poturbowana psychika znalazła, takie maleńkie światełko w tunelu że kiedyś to minie.
zatem zacytuje :)
"W wieku trzech i pół roku przychodzi dla wielu straszliwa zmiana.To tak jakby przejście od stanu równowagi  właściwe trzylatkom do tej  która występuje w wieku lat pięciu, musiało odbywać się przez załamanie,rozbicie i ponowna integrację. " Powiem wam, że jak to przeczytałam wcale nie poczułam się lepiej ani trochę, Miśka która w ciągu dnia jest naprawdę grzeczna, szaleje, bawi się z siostra wieczorami dostaje wyjca. Nie słucha, lata po całym pokoju i przy każdej próbie uspokojenia czy zwrócenia uwagi wyje to nie jest płacz tylko wycie a mnie normalnie trafia, nie jestem za biciem dziecka ale czasem bym jej dała w dupsko ale jakoś się hamuję. Co dalej otóż to:  "U trzyletniego dziecka silnie manifestuje się potrzeba rozładowania emocji.Służy temu mruganie powiekami, obgryzanie paznokci, dłubanie w nosie,tiki twarzy i innych części ciała, masturbacja czy ssanie palca" Wiecie im dalej to czytałam tym gorzej mi było , marne pocieszenie no może to coś da, pozwoli zrozumieć te wybuchy płaczu, agresji. No i ja się pytam jak to przetrwać, jedyne co przychodzi na myśl to jakoś. Muszę zatem uzbroić siebie i męża w duże pokłady cierpliwości i stanowczości co by nie zwariować z tym naszym potworem i jakoś przeżyć te jej wahania bo jej chyba jednak jest gorzej  niż nam. Więc drogie mamy małych pociech wiedzcie, że lekko nie będzie bo kto mówił że będzie.

źródło  

ROZWÓJ PSYCHICZNY DZIECKA OD 0 DO 10 LAT  Bates Ames LouiseF. L. Ilg,Sidney M. Baker


==============
Dzisiaj odwiedziliśmy lekarza obie panny chore, przeziębienie no i u Tosiandy trzeba pilnować żeby z tego się nie wykluło coś gorszego nasza apteczka poszła w ruch. Michaśka jak zwykle wyszła z kolekcją naklejek dzielny pacjent no to jest obowiązkowa cześć wizyty wybieranie naklejek :). Na domiar złego ja też zdycham bo mnie jakiś wredny wirus złapał i trzyma, a że ja cycowa kobita to trzeba z lekami uważać. Tośka poza tym  ząbkuje więc daje czadu w ciągu dnia a jak uśnie to najlepiej spać na mamie to wtedy pośpi sporo a jak tylko połozy się ja na łóżko albo do łóżeczka max 10 min i ryk no i jak tu nie zwariować się pytam.

wtorek, 27 grudnia 2011

Testy czas zacząć :) smoczek MAM i nie oddam

Miło mi ogłosić,że zaczęłyśmy testy produktów MAM na pierwszy ogień poszedł smoczek. Przyznam się szczerze, że miałam obawy jak to będzie bo Tośka tolerowała tylko smoczek NUK ale o dziwo zassała nasz smoczek testowy w momencie. Może dlatego, że ząbkuje już jakiś czas i odmiany potrzebowała he he, chociaż ostatnio smoczek to głownie jest teraz przy usypianiu bo strasznie gryzie mi sutki i wisi bardzo długo na cycu więc smok idzie nam na pomoc. Teraz smok MAM towarzyszy Tosiandzie w porze snu. Jesteśmy zadowolone ze smoczka jest śliczny od razu uprzedzam nie różowy :P  ale za to ze ślicznym pieskiem na białym tle w czarne kropeczki.







niedziela, 25 grudnia 2011

Lista świątecznych przebojów wg Michaśki

MUZYCZNE
absolutny nr 1!!!!!

Arka Noego - Gore Gwiazda Jezusowi



nr 2
Arka Noego -Wśród Nocnej Ciszy

FILMOWE
Barbie i Boże Narodzenie

Jak to mówią święta święta i po świetach




sobota, 24 grudnia 2011

WESOŁYCH ŚWIĄT

Piękna jest radość lecz nie każdy ją zna 
Piękne są święta i każdy z nas je ma.
 Jedni w oddali inni przy jednym stole 
Nieważne kto, gdzie, lecz ważne byśmy zawsze pamiętali o sobie.
 Wesołych Świąt.


piątek, 23 grudnia 2011

MAM już u nas :) wkrótce testy

MAM już u nas akurat na święta :). W końcu doczekałam się paczuszki od MAM z produktami do testów, ciesze się tym bardziej,że to pierwsze spotkanie oko w oko z tymi produktami. Jestem ciekawa jak Tosianda zareaguje na smoczka i cała resztę. Miśka już dorwała mała szczoteczkę i stwierdziła,że ona ją chce więc już sprzęt rozdzielony :). Wkrótce relacje z testów zapraszamy


oto nasz zestaw 





czwartek, 22 grudnia 2011

Wigilia w przedszkolu i Tośkowa wizyta u lekarza

Dzisiaj odbyła się wigilia u Michaśki w przedszkolu dla rodziców, dzieciaczki śpiewały kolędy, zrobiły mini jasełka, były ciasta i miła atmosfera a dzieciaczki miały niezłą zabawę. Powiem wam, że widać było że im to sprawia przyjemność zresztą panie wychowawczynie też były przebrane :) ogólnie SUPER, poniżej relacja FOTO. A tak na marginesie jakoś nie czuje klimatu świąt i to już któryś raz ale może dlatego, że nie latam po sklepach w poszukiwaniu prezentów bo u mnie w domu nie obchodzono gwiazdki.







========================
Tośkowa wizyta u lekarza

Dzisiaj byłam z Tosiandą u lekarza na kontroli, nie jest źle :). Na szczęście oprócz lekkiego kataru nie ma nic,osłuchowo czysta i dawno tak dobrze nie było :D a to mnie cieszy. Musimy jakoś przetrwać te zmiany pogody i nie zachorować. Taa łatwo powiedzieć trudno zrobić ale Tosianda trzyma się dobrze i oby tak zostało

środa, 21 grudnia 2011

MIŚKULEC ŚWIĄTECZNIE


Tośkowe BLW i Miśkowe Mądrości

Dzisiaj Tosiulek na obiadek dostałą gotowane warzywka w całości bo ostatnio coś kiepsko u niej z jedzeniem więc stwierdziłam,że czas wypróbować BLW czyli jak kto woli BOBAS LUBI WYBÓR. Tosiluk mój kochany dostał brokuła, ziemniaczka i marchewkę największym zainteresowaniem cieszył się brokuł a później marchewka ziemniak niezbyt bardzo ja interesował chyba,że do gniecenia :D. Ogólnie jak na pierwszy raz to całkiem nieźle jej to szlo choć spora część wylądowała na krzesełku do karmienia, ubrankach ale radość z jedzenia nie ziemska :D eh cudowny widok

uwaga zaczynam 

hmm całkiem niezłe

a w tej ręce co ja mam??


==========================

Miśkowe mądrości


wracamy z przedszkola pytam się Michaśki co na obiadek było odp Miśki:
- na obiadek była zupka z ryżykiem dobra była wziełam dokładkę



poniedziałek, 19 grudnia 2011

COŚ NA ZĄB :) na słodko


Z dwójką na oku trza coś dobrego i  szybkiego, znalazłam i stwierdziłam,że czas coś nowego wypróbować no i całkiem niezłe wyszło i przede wszystkim dobre. Obie zajadały się aż miło miśka oczywiście bez jabłek bo nie lubi owoców jak mówi, tośce też szło całkiem nieźle.


Pancakes z jabłkami i cynamonem


Składniki: 
2 szklanki mąki 
3 łyżki cukru 
1 łyżka proszku do pieczenia -- płaska 
1/2 łyżeczki soli 
2 szklanki maślanki lub 1.5 szklanki mleka 
3 szt jajka -- duże 

2 duże jabłka pokrojone w drobną kostkę i oprószone łyżeczką cynamonu 

Ubić białka z solą i cukrem(dodawanym na koniec ubijania),w drugim naczyniu 
wymieszać mąkę z proszkiem dodać żółtka i stopniowo maślankę/mleko i dokładnie 
ubić.Na koniec ostrożnie dodać pianę z białek i jabłka. Smażyć  na niedużej 
ilości oleju na wolnym ogniu. 


oto efekty 


TAKIE DOBRE :D


niedziela, 18 grudnia 2011

Kuchenne rewolucje czyli Miśka w kuchni

Miśkowe wizyty w kuchni różnie się kończą, czasem zerknie do lodówki i trzaśnie drzwiami co doprowadza mnie do szału albo stanie przed otwartymi drzwiami i woła mamoooo, mamooooo .... co jeszcze bardziej mnie wkurza no cóż taki już jej urok. Jednak czasem jej wizyty kończą się jak na nią dość spektakularnie, podaje ziemniaki do obierania, wrzuca jarzynkę i kostki rosołowe do rosołu, panieruje kotlety, pomiesza  i pomaga w przyrządzaniu słodkości. Dzisiaj zabrałyśmy się w końcu za babeczki ale, ze z nas leniwe bestie babeczki były z gotowca a co czasem trzeba sobie życie ułatwić. Poszło nam całkiem nieźle a miśka bardzo zadowolona, że mogła pomagać w końcu wilk syty i owca cała. Największą frajdę miała przy obsypywaniu platkami czekoladowymi. Może rośnie mi mała kuchareczka ?
poniżej foty 



A tu przyrządza sos czekoladowy :)



sobota, 17 grudnia 2011

Karmienie piersią

Do napisania tego posta zachęcił mnie artykuł o karmieniu piersią a raczej o tym do kiedy karmić piersią i cz takie karmienie coś daje. Ja wśród znajomych jestem jedyna mamuśka która karmi piersią :) taki ze mnie weteran bo starszą karmiłam 2 lata. Najgłupsze pytanie jakie można zadać to ty jeszcze karmisz, po co? 
A chociażby dla zdrowia dziecka, zdziwione miny ano tak proszę tu cytaty z artykułu:

Najczęstszym argumentem przeciwko długiemu karmieniu piersią jest opinia, że pokarm matki jest bezwartościowy dla kilkulatka. Tymczasem badania mleka w okresie 'przedłużonej laktacji" (między 7 a 23 miesiącem) dowiodły, że taki pokarm, do ukończenia przez dziecko roku, pokrywa 50% zapotrzebowania na białko, tłuszcze i witaminy, a w drugim roku życia dostarcza 1/3 potrzebnych składników odżywczych. Pomiędzy 12 a 23 miesiącem życia dziecko w 448 ml mleka z piersi otrzymuje m.in. 75% zalecanej dziennej dawki witaminy A, 76% kwasu foliowego, 94 % witaminy B12 i 43% białka.

Badania naukowe obalają również tezę, że mleko matki traci swoje lecznicze właściwości. Okazuje się, że poziom przeciwciał w pokarmie matki wzrasta wraz z długością okresu laktacji, bo dziecko je rzadziej, zatem potrzebuje większej ich dawki w spożywanej przez nie porcji. 







Niby wszystko pięknie ładnie każdy trąbi o długim karmieniu a jak wygląda rzeczywistość ano tak, że jak byłam z Tosią w szpitalu to jakie było zdziwienie,że karmię piersią takie duże dziecko  a miała wtedy 7 miesięcy. Jednak najgorsze co usłyszałam to to, że powinnam przestać karmić piersią i to od lekarki kiedy prosiłam o lek przeciwbólowy dla Tośki bo szły jej zęby a gdy odpowiedziałam, że nie mam  zamiaru usłyszałam że to mój problem. No żesz kur... do tej pory mną trzepie jak to wspominam.
Tak więc drogie mamy jak macie okazje to karmcie piersią jak długo możecie

piątek, 16 grudnia 2011

Starość kontra komputery

eh nie mogłam sobie darować i nie napisać o tym co mnie dziś spotkało na poczcie. u nas na poczcie zazwyczaj kolejki wielkie i jedno okienko czynne. wchodzę w w szoku jestem bo 3 osoby no i ciach moje szczęście szybko odchodzi bo wiesza się system i nie można wypłacić z książeczki. pani z okienka mówi, ze nie da rady i niestety ale system się zawiesił i nie wypłaci z konta a starsza pani robi awanturę i z tekstem który mnie powalił na nogi : to niech pani powie systemowi, ze ja chora jestem i potrzebuje pieniędzy. mina pani w okienku bezcenna no bo jak tu wytłumaczyć staruszce, że nic to nie da bo komputer odmówił współpracy. Tym sposobem spędziłam chyba z 10 min wysłuchując awanturującej się staruszki na system, który ją okrada.

MOJE CÓRY :)

MICHALINA oczko w głowie tatusia :) chyba zresztą jak każda córka. Obecnie ma prawie 3,5 roku  i kiedy chce potrafi być aniołkiem a czasem potrafi człowieka do szalu i białej gorączki doprowadzić. Teraz jej sposobem na wyładowanie energii są tance po pierwsze w domu razem z tatą a po drugie w przedszkolu na kursie tańca towarzyskiego. Niedawno brała udział w swoim pierwszym turnieju a mianowicie w VI Mikołajkowym Turnieju Tańca Towarzyskiego, który organizowany był przez Szkołę Tańca Towarzyskiego AS dla dzieciaków które biorą udział w ich kursach w przedszkolach. Moje dziecię zdobyło srebrny medal



ANTONINA nasz mały schorowany skarbuś niedawno skończyła 10 miesięcy i dość często nam choruje :( no cóż widać taki już jej urok. Podobnie jak Michasia jest oczkiem w głowie tatusia jak i widać, że starszej siostry też. Pomimo  tego, że często choruje i ostatnio miesiąc spędziłyśmy w szpitalu jest dzieckiem radosnym i pełnym energii w końcu ma za kim biegać :). Lubi krzyczeć  na Michaśkę i gonić ją  a przede wszystkim wojować z tatą  ( biedny ten nasz tatuś bo ma co dźwigać). Poniżej zdjęcie z ostatniej wizyty na oddziale Pulmonologii i Alergologii jak widać Tośka uśmiechnięta i radosna i nikt by nie powiedział, że to jej 4 zapalenie płuc.



To moje dwa największe skarby i jednocześnie największe wyzwanie jakie mnie czeka  w przyszłości.

czwartek, 15 grudnia 2011

WITAM

Krótkim słowem wstępu bo długich nie lubię. Przywitam się krótko :)

Mam na imię Agnieszka i mam już 30 na karku (aha taka stara już jestem) jestem mamą dwóch wspaniałych dziewczyn Michaliny i Antoniny. Obie są cudowne choć czasem doprowadzają mnie do białej gorączki no ale takie uroki macierzyństwa.

Więc jednym słowem WITAM w moim świecie