poniedziałek, 14 maja 2012

Dzień pod znakiem wyjca

Dzisiaj miałam ochotę uciec jak najdalej z domu. Tośce idą zębole i jest masakra, ciągle płacze a nie daj boże niech się urazi w dziąsło to płacz, wycie i mama. A dzisiaj to już przegięły obie odkąd Miśka wróciła z przedszkola to ciągle wyły albo razem albo raz jedna raz druga. A co najgorsze coś znów się szykuje u Tośki bo kaszle, katar ma i ogólnie widać że ją coś bierze.A alergolog w czwartek boję się jak sto ale mam nadzieje, że będzie dobrze.
Zapraszam na Candy w najbliższym czasie na dniach info :)


2 komentarze:

  1. Biedna malutka, że też te zębiska zanim wyjdą taki maras potrafią narobić:/ Trzymaj się dzielnie i szacun że dajesz radę z dwójką panien :)

    OdpowiedzUsuń
  2. choroby i zęby w parze to masakra, trzymajcie się
    wpadajcie do nas na rozdania :)

    OdpowiedzUsuń